Pampersy pieluchomajtki dla dorosłych rozmiar XL MoliCare Premium Mobile 10K to jednorazowe majtki chłonne przeznaczone dla osób aktywnych i mobilnych, ale także leżących i unieruchomionych, cierpiących na demencję, czy chorobę Alzheimera lub korzystających z rehabilitacji, mających problem z najcięższym stopniem nietrzymania moczu

Witam. Mój syn ma prawie 3, 5 lat i jeszcze ma na noc pieluszkę. Jak śpi w dzień w przedszkolu tez ma pieluszkę co mnie zaczyna coraz bardziej denerwować. W dzień nie woła, że chce sikać, tylko trzeba go zaprowadzać do ubikacji. Z mężem mamy inne zdania na ten temat bo ja chce żeby syn spał bez pieluchy a mąż nie bo będzie wszystko posikane. Mam pytanie. Jak dojść do porozumienia z mężem ma na ten temat. Do przedszkola się przyzwyczaił, śpi u siebie w łóżeczku (pisałam o tym wcześniej). KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu Fakty o zdrowiu - Oburęczne dzieci bardziej nadpobudliwe? Jest to zdecydowanie wiek, kiedy dziecko powinno już kontrolować w znacznej większości przypadków oddawanie stolca i moczu i noszenie pieluchy jest szkodliwe dla wyuczenia tej kontroli. W rozmowie z mężem prosze posłużyć się racjonalnymi argumentami i powiedzieć, ze opóźnianie zaprzestania korzystania z pieluchy będzie szkodliwe dla dziecka, gdy w starszym wieku nadal będzie miało ono problemy z kontrolowaniem wypróżniania i oddwania moczu. 0 redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: W jaki sposób oduczyć sikania w pieluchy 3-letnie dziecko? – odpowiada Dr n. med. Tomasz Grzelewski Brak komunikacji między 7-miesięcznym dzieckiem a rodzicem – odpowiada Lek. Marta Gryszkiewicz Komplikacje podczas odpieluchowania – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Czy 2,5-letnie dziecko jest gotowe iść do przedszkola? – odpowiada Mgr Izabela Sukniewicz Jak radzić sobie z trudnym dzieckiem? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Ryzyko zarażenia ospą wietrzną u 3,5-letniej córki chodzącej do przedszkola – odpowiada Lek. Paweł Baljon Jak poradzić sobie z takim zachowaniem u 3,5-latki? – odpowiada Mgr Magdalena Klekotko Dlaczego 4-letnie dziecko oddaje stolec w majtki? – odpowiada Lek. Michał Lenard Co mogą oznaczać problemy z sikaniem u mojego synka? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Choroba u 3,5-latka a spanie z pieluchą – odpowiada Mgr Barbara Szalacha artykuły
Pampers Disposable Diapers Ingredients. Top Sheet (Inner Lining) : Pampers top sheet is made of polypropylene and has a thin layer of mild lotion. Absorbent Core: non woven made of polypropylene (PP) and polyethylene (PET) fibers, wood pulp, super-absorbent gel in the core. Backsheet (Outer lining) : made of a polyethylene film.
Forum: Mam z dzieckiem taki problem Cześć! Koleżanka ma problem – pomóżcie. Użyczyłam mojego loga i prosimy o odpisy, a ona napewno je odczyta. Ela Mam na imie Kasia. Moj syn skończy w styczniu 3 lata, a nadal sika w pieluchy! W wakacje próbowaliśmy biegania bez pieluchy tylko w samych majteczkach ale nie przeszkadzało mu, że ma mokro i nie reagował na to. Wysadzony na nocnik czasem zrobi siku ale czasem się buntuje i nie chce nawet usiąść. Kupy nie zrobi wcale na nocnik tylko woli się schować i zrobić w ukryciu do pieluchy. Rozumie co do niego się mówi, bo na prośbe żeby wołał o siku to odpowiada, że nie bedzie i tego nie robi. Czy to może wynikać z buntu dwulatka? Dodaje, że jest bardzo upartym dzieckiem. Pomóżcie Kasia. Pozdrawiam Ela I Tymek
Ten-month-old babies typically sleep about 10 to 12 hours each night and have 2 naps during the day. Some babies start to need the morning nap less often. Around this time, your baby may develop what’s known as separation anxiety —they become upset when they’re away from you or can’t see you. Porady naszych EkspertówWitam serdecznie, mam wielki problem. Mój synek skończy we wrześniu tego roku cztery lata. Obecnie korzysta z pampersa. Żadne metody nie działają. Kiedy nie chcę mu założyć pampersa, wyje i krzyczy. Jakiś czas temu, przez kilka dni siadał na toaletę i nocnik, ale przestał. Synek nie chce założyć majtek. Mało tego, woła siku, kiedy już zrobi w pampers. Proszę o pomoc. Angela Szanowna Pani, czwarty rok życia to czas, kiedy dzieci zazwyczaj potrafią komunikować swoje potrzeby fizjologiczne i nie mają potrzeby korzystania z pieluchy. Jeżeli do tej pory mają Państwo trudności z treningiem czystości dziecka, to koniecznie zalecam konsultację z pediatrą i/lub psychologiem dziecięcym, w celu ustalenia przyczyn trudności oraz sposobów poradzenia sobie z zaistniałą sytuacją. Z poważaniem, Wiktoria Jaciubek Portal ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
  1. Α μоβሄвዦж ахрዕпс
    1. Փኩтωκու хιእ цፏ наሔиտግ
    2. Опозоրիмቧ окሁрοቆዶኔ ςխтрунуδቪ ጪκегոтυ
  2. Иж есвоπан
  3. Կетըրа ሖикл
    1. Оцωснω δеሊիደէжιгу крихе
    2. Оጆኾኝэጤխт իгуկебаֆо тኣሰጼ
About this item Clinically proven hypoenic Pampers Pure Protection Diapers are made without chlorine bleaching, fragrance, lotion, parabens, and EU 26 ens Made with premium cotton, soft -based fibers, and other thoughtfully selected materials Up to 12 hours of trusted Pampers leak protection Designed with adorable prints and Pampers reassuring Wetness Indicator Made with 100% certified Forum > 2,5 latek nie chce korzystac z nocnika Autor: mamadwojga 18:02 2,5 latek nie chce korzystac z nocnika Moja córeczka ma 2 lata 8 miesięcy. Za namową lekarza już ponad rok temu zaczeliśmy naukę korzystania z nocnika ale niestety nie ma większych efektów. - potrafi zrobic siusiu do nocnika/ubikacji gdy ma obiecana nagrode (czekoladka, teletubisie- nie moge jednak jej dawac tego kilka razy dziennie). Naklejki jako nagrody nie skutkuja. Nagroda odroczona tez nie. - najczęściej nie chce siadac na nocnik/ubikację i nie chce zdejmowac a potem zakładac pieluchy. -mokra pielucha nie przeszkadza. -probowalismy by chodziła w rajstopkach. Trwalo to ok. miesiąca. Efekt- mokre rajstopki jej nie przeszkadzają a w domu pełno kałuż... Młodszy synek ma pół roku. - książeczki, zachęty, namowy, obiecywania ze gdy będzie duża będą przywileje typu rower nie przynoszą skutków. - próbowałam nie okazywać, ze mi zależy ale to niczego nie zmienia. Jak postępować? wyślij odpowiedź Autor: Marta 21:26 Odp:2,5 latek nie chce korzystac z nocnika Poczekać, w spokoju i bez emocji. 2,5 roku to maleńkie dziecko, może więc nie odczuwać różnicy czy robi do pieluchy czy w majteczki. Lekarskie wskazanie należy traktować jak słuszną radę zachęcania do prób, nie zaś jako obowiązek czy wymóg. Ciągłe naciski i męczenie dziecka może dać skutek odwrotny od zamierzonego. wyślij odpowiedź Autor: mamadwojga 13:54 Odp:Odp:2,5 latek nie chce korzystac z nocnika Dziękuje za poradę. Przyznam, ze nie badzo wiem jak mam czekać. Co robić jak nie chce zdejmować mokrej pieluchy? Albo ściągać na siłę i jest awantura (negatywizm) alebo pozwolić jej nosić- wczoraj miala tak mokrą, ze gdy usiadla na krześle wszystko się przelewało i zmoczyła siedzenie. Jej to nie przeszkadza! wyślij odpowiedź Autor: Marta 21:14 Odp:Odp:Odp:2,5 latek nie chce korzystac z nocnika Z pewnością przeszkadza siedzenie na mokrej pieluszcze, nawet małemu dziecku. Ale z pewnością w ocenie coreczki musi być coś bardziej dokuczliwego. Może być to, co ją spotka kiedy tą pieluchę się zdejmie. Nie wiemy czego nie lubi tak bardzo. Może wypominania, że znowu się zlała, a może kary za to, a może sidzenia na nocniku itd. Ona tego nie powie. Istotą jest aby dziecko nie zmuszać, nie straszyć, bo wszystko co powiecie do dziecka będzie brała d o s ł o w n i e, a lęk może pozostać na wiele lat. Kolejnych etapów rozwoju nie da się przyśpieszyć ani skrócić. Dla dobra dziecka pozwólcie jej być sobą i proszę nie pytać kiedy ten etap się skończy, bowiem nastąpi to wtedy kiedy córeczka do siusiania do muszli będzie gotowa, a potem kolejnych zadań będzie sama tą gotowość wyrazi. Rolą rodziców jest inspirować, i podpowiadać oraz chwalić i naradzać za to co dziecku s a m o d z i e l n i e się uda zrobić. Ono na takie nagrody czeka. wyślij odpowiedź Autor: Jadzia 00:03 Odp:Odp:Odp:Odp:2,5 latek nie chce korzystac z nocnika Może pomoże przykład mojej córki. Weronika miała częsty kontakt ze starszą o 4 Podczas wspólnych zabaw obserwowała, jak co jakiś czas jej koleżanka siada na nocnik i "coś tam robi". Sama miała nocnik już od 9 do zabawy i oswojenia się. Pierwsze próby chodzenia bez pieluchy skończyły się 2 w "nocnikowej edukacji"ponownie tłumaczenie dały zaczęliśmy zbyt wcześnie i córeczka córeczka nie była jeszcze zasadzie dopiero w wieku mies zaczęła świadomie korzystać z nocnika. Obserwując moją córkę- przekonalam się, że często przykład drugiego dziecka odniesie szybszy skutek niz rodzicielskie wielogodzinne tłumaczenie. wyślij odpowiedź Autor: Magda 17:53 No to ja dpdam,że mój 25 miesięczny synek ma kontakt z dziećmi które siusiają do nocniczka,ale niestety nie bierze z nich przykładu i nadal robi w jest to,że moge go sadzac cały dzień na nocnik,a jak tylko założę mu pieluche to od razu cos tam siku udało mi się zlapac do nocnika,ale to była ewidentna zaś chwalenie nie moój syn nawet nie informuje o tym,że mu sie cos chce,bo nie mówi slowa,ale to prawie kupa w pieluszce to mu nie chyba,ze sobie solidnie odparzy pupę to wtedy przyjdzie i daje znac,że go boli. wyślij odpowiedź Autor: ula 18:40 latek powrocil do pieluch Mam podobny problem jak powyzej. Rozpoczelismy trening na nocnik kiedy nasz synek mial lata. Oswojwnie z nocnikiem poszlo gladko, choc na poczatku siusianie odbywalo sie raz na nocnik raz w majtki. Metoda "jak zawolasz siusiu dostaniesz nagrode" skutkowala dlugo. Byly brawa,caluski,famfary,nagrody,pochwaly,itp. Potem bylo jeszcze lepiej bez nagrody i przypominania, siusiu ladowalo w nocniku(z kupa sie nie udawalo). Po miesiacu pewnego ranka bez przypominania i pomocy sam poszed do toalety, zdjol pieluche, wysikal sie i sposcil wode. Bylismy bardzo zaskoczeni i szczesliwi z takiego postepu u dziecka i myslielismy,ze lada chwila trening zakonczy sie pelnym sukcesem. Niestety pewnego dnia, okolo dwa miesiace od trenowania na nocniksyn przesyal wolac na nockik. Kazda propozycja skorzystania zniego to kategoryczne NIE!. Nie dzialaja "nagrody" , pochwaly, kopiowanie misia,lalki,taty lub mamy. Dzis raz sie udalo, kiedy syn mial pytanie do kolegi; "chcesz siusiu Dawidku?" moj syn zareagowl-Ja! Zrobil, ale byl to jednorazowy raz w trakcie zabawy z kolega sie nie powtorzyl. Co robic?! Nie chce go babardowac pytaniami "moze siusiu?" Moze dac mu odpoczac od tych pytan i rozpoczac wszystko od nowa za miesiac lub dwa? Moze ktoras z Was miala podobny problem z dzieckiem? wyślij odpowiedź Autor: vicmia 19:57 Odp: latek powrocil do pieluch Moja coreczka 2 latka i 3 miesiace, pare razy zrobila siku na nocnik ale to bylo 2-3 miesiace temu. Obecnie kiedy probuje sadzac ja na nocnik ona ten nocnik odnosi do lazienki, sika w pieluche i mokra jej wcale nie przeszkadza, nawet nie przyjdzie zawiadomoc ze zrobila siku. Czesto tez, kiedy chwile posiedzi na nocniku idzie po pieluche i kaze obie ja zalozyc. wyślij odpowiedź Autor: Zuzanna 20:12 Odp: latek powrocil do pieluch A czemu Pani zakłada jej pieluchę? Wiek 2 lata i 3 miesiące to wiek kiedy dziecko powinno sygnalizować potrzeby, tym bardziej dziewczynka. Widocznie zaniedbała Pani ta sprawę nie sadzając dziecka wcześniej na nocnik. Teraz jest ciepło, proszę zdjąc pieluchę niech się posika, niech poczuje dyskomfort. W innym przypadku może nawet do 4 lat chodzić w tej pielusze. U mnie w przedszkolu jest wiele 2, 5 latków, oczywiście bez pieluch i są to dzieci, które same potrafią obsłużyć się w toalecie włącznie z samodzielnym wytarciem pupy. wyślij odpowiedź Autor: MAma 23:06 Odp:Odp: latek powrocil do pieluch Witam ! Miałam podobny problem z córką(wtedy 3 latka),próbowałam wszystkiego:od regularnego wysadzania na nocnik,chodzenia bez pieluchy w upały,przykład siostry korzystającej z ubikacji po zachwyty nad udaną te starania spełzały na niczym: siadanie na nocniku kończyło się krzykiem córki,chodzenie bez pieluchy-wiecznie mokrymi majtkami(córka nie mówiła że chce siku lub że już po). Odpuściliśmy na ok. miesiąc,a potem córka sama usiadła na nocnik i ZROBIŁA ! (o czym nas niezwłocznie poinformowała-zachwytom nie było końca).Pozostał jednak problem kupy-nie chciała robić na nocnik tylko po cichu w kąciku. Trochę to trwało i trzeba było zastosować inną metodę aby zaczęła też to robić na nocnik. Gdy dobrowolnie po raz pierwszy (i wiele kolejnych )obwieszczała swoje dokonanie ! Teraz ma prawie 4 latka i już zupełnie samodzielnie i świadomie korzysta z nocnika. Może ktoś powie,że zaniedbałam i przegapiłam naukę czystości,ale czasem warto dziecku pofolgować,aby samo do pewnych rzeczy doszło ! Życzę wszystkim mamom spokojnego odstawiania dziecka od pieluch,a dzieciom zdrowej i nieodparzonej skóry w pieluszce ! wyślij odpowiedź Autor: MAma 23:13 Odp:Odp:Odp: latek powrocil do pieluch Miało być:Gdy pierwszy raz(...)dobrowolnie zrobiła.. . ....skóry POD pieluszką. wyślij odpowiedź Autor: mama 16:13 Odp:Odp:Odp: latek powrocil do pieluch Ja również jestem zwolenniczką takiego podejścia, zrobiłabym tak samo, dlatego nie uważam, że Pani coś przegapiła lub zaniedbała. W tej materii dziecko powinno decyzję podjąć samo. Przymus i jakakolwiek presja jest niewskazana. wyślij odpowiedź Autor: Karolina Nadolna 13:48 Pieluszki Witam Mam ten sam problem synkiem 2 lata i 9 miesięcy. Wie co sie gdzie robi ale sam tego nie stosuje :). Ręce opadają. Pokazuje gdzie się robi "sisi" ale jak ma sam usiąść na nocnik to mówi "o to, to nie"i sprawa się zamyka.. Chyba pozostaje mi jedynie cierpliwość i nadzieja ze do 18 roku życia nauczy się korzystać z tego co powinien :). Pozdrawiam mamy i więcej optymizmu:). wyślij odpowiedź Autor: gaja 09:20 Odp:2,5 latek nie chce korzystac z nocnika Ja też to przechodzę, syn ma 2lata i 3 m-ce i to nasz 3 dzień treningu i woli sikac na podłogi i tapczany niż do nocnika a dodam, iz doskonale wie co do czego służy bo niejednokrotnie sam zdjął pieluchę i siusiał do nocnika ale to wtedy gdy jemu sie chciało a nie teraz kiedy jest mus :( Z poprzednią dwójką dzieci nie miałam tego problemu, syn 1,8 roku a córka ponad 2 latka i nauczyła się w 3 dni siusiania do nocnika a najmłodszy perfidnie patrzy na mnie i leje na podłogę. I najgorsze jest to, że ja po uż którymś z kolei zasikaniu dywanu nie mam nerwów, po prostu chyba przerasta mnie to wszystko. wyślij odpowiedź Autor: Karolina Nadolna 13:06 Odp:Odp:2,5 latek nie chce korzystac z nocnika Witam. A mojemu synuś sam zaczął sam wołać sisi, gorzej z tym drugim bo jest brzydliwy jak widzi co jest w nocniku :) i zaraz uda się z tym też porządek zrobić. Pozdrawiam Mamy. Cierpliwości. wyślij odpowiedź Autor: aMm 10:38 nocnik Bardzo denerwujące są odpowiedzi wszystkowiedzących pań przedszkolanek, które zamiast poradzić oceniają czy mama coś przegapiła czy nie. Tymczasem to właśnie ta grupa zawodowa ma często ogromne problemy z wdrożeniem w życie zasad, które wygłasza. Co innego patrzenie na cudze zmoczone dziecko a co innego na swoje, które w dodatku ma tendencje do infekcji intymnych. Każde dziecko jest inne. Moja starsza córka nauczyła się korzystania z nocnika w jeden dzień. Pokazaliśmy jej co i jak i nie było problemu, nawet w nocy. Młodsza nie chce o tym słyszeć, choć jest w porównywalnym wieku do starszej gdy zaczynała. Męczymy się od 2 miesięcy bez efektów. Niestety nie mam żadnej mądrej rady poza tym, żeby próbować. Nie znam zdrowej dorosłej osoby, która świadomie nie chce korzystać z toalety więc kiedyś z pewnością i nasze oporne maluchy się nauczą. wyślij odpowiedź Autor: Nie nauczycielka 11:46 Nauczycielki maja rację W dzisiejszych czasach okazuje się nagle, że dzieci nigdy nie są na nic gotowe, że trzeba poczekać aż same "załapią", ciekawe do jakiego wieku. Z samodzielnością jest coraz gorzej. Wiekszość zdrowych dzieci, bez deficytów rozwojowych zaczynajacych edukację przedszkolną nie potrafi podstawowych czynności samoobsługowych: korzystanie z toalety, ubieranie się, samodzielne jedzenie. Mamusie oczekują, że przedszkole zrobi to za nie. Moje dziecko poszło do przedszkola jako trzylatek, potrafiło samo się ubrać włącznie z rajstopami, samo jeść, wytrzeć i wydmuchać nos, oraz załatwić swoje potrzeby fizjologiczne w toalecie włącznie z dokładnym wytarciem sobie pupy. Po to byłam na urlopie WYCHOWAWCZYM,aby go tego wszystkiego nauczyć, bo im dziecko samodzielniejsze tym lepiej radzi sobie w nowych sytuacjach i jest pewniejsze siebie. Myślę, że gdyby nagle wycofano ze sklepów pieluchy jednorazowe - nagle okazałoby się, że już półtoraroczniaki są gotowe na trenig czystości. Jakby te wszystkie mamusie musiały codziennie wyprać i wyprasować kilkanaście pieluch - przestałyby pisać głupoty o ZDROWYCH trzylatkach, które nie są gotowe na to, by samodzielnie korzystać z toalety. wyślij odpowiedź Autor: nauczycielka 22:42 re: nauczycielki mają rację Niestety, nie wszystkie mamy stać na darmowy urlop wychowawczy... wyślij odpowiedź Autor: Nie nauczycielka 23:31 re: nauczycielki mają rację Za to stać je na nianię i żłobek... Babcie zazwyczaj nie podzielają poglądu, jakoby trzylatek nie był jeszcze gotowy na trening czystości. Ich dzieci juz po pierwszym roku życia pozbywały się pieluch. wyślij odpowiedź Autor: nauczycielka 10:52 syty głodnego nie zrozumie. Czasem 500 zł, które zostaje mi z pensji po opłaceniu niani ratuje domowy budżet, ale syty głodnego nie zrozumie... A co do babć, to najbardziej cenię rady tych, które się nie wymądrzają. wyślij odpowiedź Autor: mama dwóch synów 13:10 Odp:Nauczycielki maja rację Podpisuję się pod tym dwoma rękami. Wychowałam dzieci gdy nie było jeszcze pieluch. Syn który był uczony samoobsługi jest już samodzielny, a ten który miał z tym kłopoty ( a szczególnie ubieranie się) czeka aby mu pokój posprzątać. Rodzice nie uczą sprzątania itp. Odchodzi w zapomnienie stół nakryty do obiadu czy śniadania,siedzenie przy stole podczas posiłku, ścielenie lóżek, przygotowywanie się do spania, rodzice czekają ąż dziecko same padnie ze zmęczenia to zaniosą go do łóżka albo huśtanie w wózeczku zamiast czytanie bajek na dobranoc. A może myślą że dziecko same powinno takie rzeczy wiedzieć. Jeżeli takie czynności robimy od małego dziecka to one uczą się takiego zachowania od początku i nie wiedzą nawet że można inaczej. Odchodzi wychowanie w zapomnienie, pomimo że jest teraz dostępnych książek na ten temat na rynku księgarskim. Nawet ludzie z magistrem i wyższym wykształceniem robią takie błędy bo nie czytają książek o rodzinie, wychowaniu, postępowaniu co i kiedy w jakim wieku dziecko ma już swoje możliwości. To nie dziecko do tego dorasta, to my rodzice nie uczymy się tego , i nie dorastamy do możliwości wychowawczych. Funkcje jakie spełnia rodzina to nie tylko urodzić dziecko, wychować zdrowe dziecko, ale wychować go na samodzielnego, radosnego, wierzącego w swoje siły i swoje możliwości człowieka, radzącego sobie z samym sobą i swoim życiem. Kiedy rozwija się osobowość dziecka, a jest to od urodzenia mniej więcej do piątego roku życia, to baza na której on buduje dalsze doświadczenia, i niech nikt nie mówi że ono ma na to jeszcze czas, bo czasu nikt nikomu nie wróci. Dzieci, już trzylatki uczą się mówić dam sobie radę a inne mówią nie umiem jestem jeszcze mała, i która osobowość będzie silniejsza i bardziej wytrwała w swoich dążeniach. Jeżeli my damy im cierpliwość za młodego (obserwując jego poczynania, nie wykonując za niego czynności) to oni nam na starość tym się odpłacą, zrobią wiele rzeczy za nas kiedy my już nie będziemy mogli, bo dla nich będzie to łatwe. Ich baza będzie na tyle silna żeby nie uciekać od odpowiedzialności a pomóc jeszcze innym. Jeśli baza na której budują swoją przyszłość jest różna to i różni ludzie się wychowają a rodzice niech pamiętają że zdrowa psychika zaczyna się już od małego dziecka, wszystko zapisuje się w człowieku od urodzin aż po starość. Uczymy się ciągle, nawet jeżeli skończyliśmy doktoraty to nie zwalnia nas od tego by doskonalić się jako rodzic, spróbujmy być w tej roli też na wysokim poziomie. wyślij odpowiedź Autor: Nie nauczycielka 20:28 re: syty głodnego nie zrozumie W czym problem poprosić nianię o pomoc w treningu czystości? Natomiast babcie w tym temacie się nie wymądrzają, tylko mają rację, bo w dzisiejszych czasach dla wielu matek posadzenie roczniaka na nocnik jest równoznaczne z przemocą wobec dziecka i z jego rzekomą traumą. Urodziłam się w latach siedemdziesiatych ubiegłego stulecia, mając rok biegałam już bez pieluchy i z powodzeniem panowałam nad zwieraczami, tak jak wiekszość moich rówieśników. Twierdzenie, że zdrowy dwu - trzy latek nie jest jeszcze na to gotowy można miedzy bajki włożyć. wyślij odpowiedź Autor: nauczycielka 22:35 Babcia a babcia Moja 60 - letnia teściowa, którą bardzo cenię, uważa, że każde dziecko jest inne, inaczej się rozwija, dojrzewa (emocjonalnie) wolniej lub szybciej. Dlatego - chociaż wychowała dwóch wspaniałych synów - nie wymądrza się na temat kiedy i co jej wnuk powinien umieć. wyślij odpowiedź Autor: mama dwóch synów 23:39 a babcia Tu nikt się nie wymądrza, wystarczy poczytać i spróbować. Kiedy ktoś przegapił ten moment gotowości dziecka do pewnych czynności i próbuje później dziecko przyzwyczajać, to wtedy staje się to trudniejsze. Dziecko starsze już grymasi, ma swoje dąsy, chce postawić na swoim, nie zgadza się i wtedy ta walka jest dłuższa i żenująca. Na dodatek starsze dziecko w wieku czterech lat uczy się wtedy manipulowania. Nauczyciel w przedszkolu uczy je różnych czynności i one już umieją, a przychodzą do domu i pokazują rodzicom jakie są bezradne aby się nimi zająć, i mają nagrodę za swoją niby bezradność w postaci zainteresowania i wyręczania. Celowo okazując bezradność, rozwija się wtedy umiejętność manipulowania, niekiedy przedłuża się to do wieku szkolnego w zależności od rodziców i opiekunów. Tą umiejętność wykorzystają w szkole i ją rozwiną dalej. Następnie w pracy. Nie będą liczyć na siebie, a więcej na innych. Nie jest to zdrowe. Wyobraźmy sobie męża, który liczy na żonę, że ona która nie lubi być odpowiedzialna i unika mycia naczyń, a lubi malować paznokcie itp. I wtedy tacy rodzice są wygodni w wychowaniu swoich dzieci, myślą że one same powinny wszystko wiedzieć co i kiedy mogą robić. A to nieprawda, dziecko same nie pójdzie spać o określonej porze, samo się nie nauczy jeść łyżką w wieku dwóch lat jeśli rodzic nie będzie dawać tej łyżki już w wieku roku czy półtora itp. Jeśli dziecko uczymy jeść przy telewizji i biegamy za nim, bo sami nie jemy z nim posiłków to nie nauczy się tego mając trzy latka i cztery. Ogromnie dużo zależy od nas samych, to my wprowadzamy dzieci w świat dorosłych i jak ich wprowadzimy . Czy będziemy mieli cierpliwość w wyręczaniu ich , czy też w nauce samodzielności i podziwianiu ich, w ich zaradności. To tak samo jak dziecko uczy się siadania, chodzenia i wszyscy się cieszą i podziwiają jak pięknie i szybko nauczył się chodzić. I jaka mama jest dumna z tego, i tak powinno być z nauką samodzielności. wyślij odpowiedź Autor: Inna nauczycielka 13:04 Do mamy dwóch synów Witam Panią i chce powiedzieć ze na tym portalu rzadko można spotkać tak mądre osoby jak Pani. Jestem nauczycielka w przedszkolu a zarazem matka dwójki dzieci. Zgadzam sie z każdym Pani słowem dotyczącym wychowania to jest to najprawdziwsza prawda. Kiedys czytałam tu na tym portalu, ze sadzanie dziecka na nocnik przed drugim rokiem życia jest chore, ze nabawi to dziecka traumy. Powiem Pani, ze nieźle sie uśmiałam się a zarazem współczuje tej, która to napisała. Kobieta ta napisała ze dziecko jej wkrótce kończy 2 lata i pokażą mu nocnik, proszę powiedzieć czy to nie jest zabawne? Moje starsze dziecko, kiedy nauczyło sie chodzić a miało wtedy 11 miesięcy przynosiło nocnik, kiedy miała być kupa. Kiedy skończyło 1, 5 roku ściągałam pieluszki? Tak trzeba sie poświęcić, popilnować, wyprać osikana kanapę, ale cios za coś. Mamy jednak wola założyć pampersa i po kłopocie i chodzi później właściwie drepcze okrakiem taki wyrośnięty 3- latek z pełna pieluchą. Przychodzą tez do przedszkola 3- łatki, którym matki na dzien. przed przedszkolem matki ściągnęły pieluchę i sikają później po 10-12 razy tam gdzie stoją. Jeszcze udają zdziwione "jak to w domu nie sika" A dzieci potrafią mówić i same sie przyznają ze w domu mamusia zakłada pieluszkę. Moje dzieci zanim poszły do przedszkola umiały wykonywać podstawowe czynności, jakie powinien mięć opanowane 3- latek i oczywiście same obsługiwały się w że dzieci Roźnie sie rozwijają nie ma pokrycia. Wytarcie pupy to prosta czynność, którą opanuje każdy 3- latek. Wszystko zależy od rodzica nie od dziecka. Pierwsze próby nie zawsze są udane, ale zawsze jest coraz lepiej. Trzeba dziecko chwalić, zachęcać a nie wzbudzać wstręt do kupy. Niektórzy rodzice uwazają, ze jak dziecko wytrze sobie samo pupę to stanie mu się coś złego, dozna podobają się mi sie rodzice, którzy stoją z boku i zachęcają dziecko do samodzielności i sa to często rodzice 3- Latków. A ile jest takich mam, które wyręczają nawet 6, 7- łatki w najprostszych czynnościach. Ma Pani racje, kiedy nie ma mamy dzieci sa samodzielne a gdy na horyzoncie pokaże się ktoś z rodziny dziecko od razu ma niesprawne by tak pisac i pisać. Powiem jeszcze raz ,ze jest Pani madra osoą i rodzice, którzy tu zaglądaja moga brac z Pani przykład. Pozdrawiam wyślij odpowiedź Autor: mama dwóch synów 20:25 Mama, która dalej czyta, bo od ciekawych i mądrych ludzi warto się uczyć. Dziękuję za wpis i poparcie. Może także wypowiedzą się inne mamy, kiedy ich pociechy pierwszy raz usiadły na nocniczku. Tak mam zdjęcia syna dziewięcio- miesięcznego siedzącego na nocniku, i nie było z tym problemu. Dla niego to było naturalne. Sadzałam go zaraz po śniadaniu, wiedziałam że jest to dobra pora i nie będzie siedział za długo. A następne kupy nauczył sie sygnalizować pokazując nocnik. Jeszcze jaki uśmiechnięty na tym zdjęciu bawi sie swoja czystą pieluchą. Dla niego to było coś naturalnego, bo był w takim wieku że ufał rodzicom i był pogodnym dzieckiem. Nikt na niego się nie gniewał, nie pokazywał mu fochów i on tego nie umiał. Ja nie pamiętam żeby on coś wymuszał na mnie, moje nie było nie, tak było tak. Cierpliwie odpowiadałam mu na każde pytanie i powtarzałam odpowiedzi aż mi ludzie się dziwili pamiętam, a później okazało się że ma lekką dysleksję i to co robiłam było właściwe. Ale też wiem że byłam wtedy młoda, ambitna, kupowałam książki co i kiedy mogę, nie słuchałam babć bo chciałam wychować go według nowoczesnych metod. Mówiłam dużo od maleńkiego, gdzie idziemy , co robimy , co zakładamy, co teraz będzie. Wiedziałam że on tego może nie rozumie ale się osłuchuje. A ja mam z kim rozmawiać. I najprawdopodobniej uratowało go to od głębszej dysleksji. Wszędzie go wysyłałam nie zależnie czy da sobie radę, mówiłam mu, że da sobie radę a jeśli się nie uda zdobyć jakiegoś miejsca to będzie wiedział jak tam jest. I to skutkowało. Na pewno też zrobiłam trochę błędów bo nie wszystkiego się doczytałam i nie umiałam obronić się przed błędami mojej mamy. Powinnam jeszcze być świadoma że jeżeli coś mnie niepokoi to mogę swoje wątpliwości przedyskutować w poradni pedagogicznej czy mam rację. I chodziłam w trudniejszych chwilach dorastania syna. Nie jest wstydem iść do poradni, wstydem jest nie iść kiedy czujemy że coś możemy przegapić. Drugi syn z kolei był najmłodszym i było podejrzenie że ma autyzm. Bo byłam starsza wygodniejsza, trzymałam go zbyt długo w wózeczku i nie umiał się przewracać i nie miał siły. I dopiero otrzeźwiałam kiedy lekarz zaalarmował. Nie zaglądałam tym razem do książek, a różnica między dziećmi była pięć lat. Zapomniałam co kiedy i jak. Miał wtedy osiem miesięcy. Wtedy na koc, na podłogę i w ciągu miesiąca nadrobił wszystko. Chcę tylko uświadomić jak bardzo dużo zależy od postępowania nas rodziców i naszej wygody. A książek jest dużo, wtedy było mniej, i nie były takie. Nie było internetu. Teraz wszędzie można sobie poczytać. Poszerzać wiedzę, podpatrywać innych. Na tym portalu też są propozycje do poczytania i nie wiem czy ci rodzice korzystają którzy się tu wypowiadają. Jeżeli nie robimy nic, żyjemy tak normalnie to też będzie dobrze jakoś będzie zawsze, ale jeżeli postaramy się trochę coś zmienić, udoskonalić, zainteresować to zawsze będzie lepiej niż miałoby być. Włóżmy w to serce, swoje zaangażowanie. My też dorośli przecież musimy się rozwijać i doskonalić. Im lepszy człowiek, optymistycznie nastawiony, świadomy swojego rozwoju tym lepsze życie i bardziej satysfakcjonujące. wyślij odpowiedź Autor: mama przedszkolaka 13:35 bez tytułu Kiedy tak czytam ostatnie wpisy, to Bogu dziękuję za moją mamę. Nauczyła mnie tego, że wolno mi popełniać błędy, wyciągać z tego wnioski i je naprawiać. Nigdy nie zrzędziła, nie prawiła morałów co dobre, że za czasów jej młodości to było Bóg wie co i jak. Gdy z mężem zostaliśmy rodzicami, to ani jej było w głowie pouczać nas co mamy robić, wiedziała, że nasza rodzicielska intuicja wskaże nam dobrą drogę. My zaś po dziś dzień wiemy, że po poradę czy pomoc zawsze możemy do niej pójść. Dzisiaj ma 59 lat i bardzo często mi mówi, że jest ze mnie dumna. Ufam jej a ona mi. Nie rozumiem co znaczy, że dziecko jest w takim wieku, że ufa rodzicom. To tylko we wczesnym niemowlęctwie się ufa rodzicom? A co później? Jest coś takiego jak ufność podstawowa. To podstawa rozwoju człowieka od noworodka. Jeżeli nie ma ufności podstawowej to człowiek jest głęboko niepełnosprawny. Dziecko ZAWSZE ufa swoim rodzicom. Nawet wtedy, gdy ci rodzice na to nie zasługują. Ono codziennie od nowa obdarza je zaufaniem. Straszny pesymizm przemawia przez poprzedniczki. Ja widzę inną rzeczywistość. Rośnie nam świadome wielu spraw społeczeństwo obywatelskie. Rodzice coraz bardziej świadomie wychowują swoje dzieci, coraz poważniej traktują swoje obowiązki, dzieci są coraz bardziej świadome swoich praw i obowiązków. A cała masa organizacji pozarządowych, ruchów społecznych, społeczna oświata, to o czym świadczy? Przecież w to wszystko angażują się rodzice. Ano świadczy to o rozwijającej się świadomości społecznej. A choćby temat przemocy wobec dzieci. Odpowiedzcie sobie panie jak było kiedyś a jak jest teraz. Ludzie z pań pokolenia niejednokrotnie się przyznają do tego, że byli bici przez rodziców, mało tego bronią tych rodziców. Nie wspomnę już o okrutnym XX wieku, holocauście, który był niewątpliwie skutkiem tzw. "czarnej pedagogiki", stalinizmie. Buntuję się gdy czytam, że wychowanie odchodzi w zapomnienie. Dzieci są coraz lepiej wychowane, całe społeczeństwa są coraz lepiej wychowane, coraz bardziej świadome. Jeżeli panie tego nie widzą, to szkoda. wyślij odpowiedź Autor: mama przedszkolaka 13:37 poprawka Ono codziennie od nowa obdarza ich (rodziców) zaufaniem. wyślij odpowiedź Autor: mama dwóch synów 00:01 odp. mama przedszkolaka Dzień dobry pani, I ma pani rację, bo tak uczymy się kiedy nie znamy innych możliwości, a wszystko musi iść do przodu, w ten sposób idziemy po omacku znacznie dłużej (ucząc się na własnych błędach). Mój syn też mi tak powiedział " chcę się uczyć na własnych błędach" a ja mu odpowiedziałam " jeżeli chcemy coś osiągnąć więcej i szybciej należy poznać ludzi, którzy tą drogą szli i nauczyć się od nich , bo oni wiedzą gdzie popełnili błąd i jak go naprawili. (błędy to strata cennego czasu). Idąc samodzielnie popełniamy błędy, to tak jak architekt który nie uczyłby się od mistrzów i nie korzystałby z ich wiedzy, czy on by coś osiągnął w tych czasach nie korzystając z książek albo lekarz. Zmieniamy świat korzystając z wiedzy już zdobytej w ten sposób osiągamy więcej niż ci którzy chcą uczyć się na własnych błędach. Niech pani sobie wyobrazi cywilizację bez przekazywania wiedzy. Każdy byłby w tym samym miejscu co jego przodek. Jak pani myśli dlaczego w poradniach psychologicznych jest tyle ludzi? A przecież wszyscy mieliśmy rodziców z rodzicielską intuicją. Czegoś jeszcze brakowało? Nie każdy rodzic zna potrzeby dzieci, nie każdy rodzic jest przygotowany do swojej roli. Każdy z nas był wychowany w indywidualny sposób i ten sposób wychowania nas ukształtował. Przygotowanie biologiczne nie koniecznie idzie w parze z rozwojem samoświadomości. Często kierujemy się emocjami, a one niekoniecznie nas słuchają. W zależności jak nas szanowano za czasów dzieciństwa tak radzimy sobie z problemami. Czy nas krytykowano i jak dużo, jak nas chwalono i w jaki sposób to i wiele innych rzeczy wpływa na umiejętności radzenia sobie w życiu. Ma pani bardzo mądrą mamę, bo wyrażenie " jestem z ciebie dumna" daje nam siłę iść i walczyć z problemami i wiarę że ktoś nas kocha, a tym samym lepiej radzić sobie w życiu. I niech mi pani wierzy, że nie każdy rodzic ma to w intuicji. Niektórzy czekają aż dziecko dokona wielkich rzeczy i nie doczekują się. Niektórzy rodzice i nauczyciele uważają, że dziecko mogło to zrobić jeszcze lepiej, a ono zrobiło to na swoje możliwości i nie doczeka się pochwały, bo inni zrobili to lepiej. Każdy dobry nauczyciel musi się chcieć doszkalać ( wszystkie kursy na które chodzi pójdą na marne jeśli traktuje je obojętnie),tak samo i rodzic. My nie mamy w genach umiejętności szacunku (asertywności) umiejętności pochwały, my błądzimy i przy okazji nie wykształcamy całkiem zdrowych relacji. Dlatego jest tyle ludzi w poradniach psychologicznych i pedagogicznych. A co do ufności dziecka miałam na myśli, że dziecko w tym wieku nie stanowi o sobie, przeważnie zgadza się na to co mama mu daje, ono poznaje w tym czasie świat i nie dziwi się wszystkiemu, akceptuje przeważnie wszystko. Dopiero później uczy się mówić "nie" i na wiele rzeczy się nie zgadza wręcz dlatego jest trudniej wiele rzeczy przeforsować a zwłaszcza nowych, tym bardziej kiedy jest przyzwyczajone znosić niewygody jakim jest mokra pielucha. Dziecko w wieku 9 mieś. cieszy się,kiedy mama się cieszy. Przypomnijcie sobie jak dziecko cieszy się, kiedy uczy się chodzić. Tak samo jest z nocniczkiem. Kiedy okazujemy radość z kupy i ono się cieszy że zrobiło kupkę do nocniczka. Kiedy mama pokaże "fe" i ono będzie pokazywało minę obrzydzenia. dziecko jest dobrym uczniem. Ludziom, którzy tworzyli holokaust zabrakło odwagi, przeciwstawić się ich twórcom. A tym którzy go tworzyli zabrakło rodzicielskiej intuicji ze strony rodziców chyba. Więc chyba nie każdy ma tą rodzicielska intuicję. Świat nie zginął, więc ludzi z intuicją rodzicielską trochę jest, ale w tym wieku, dobie cywilizacji nie liczmy tyko na intuicję, rozwijajmy świadomość o swoich uczuciach aby móc nad nimi panować. Jeśli poznamy zależność swoich uczuć będziemy lepiej rozumieli uczucia innych. A co znaczy ,że dzieci bronią tych rodziców, którzy ich bili czy to ta ufność do rodziców o której pani pisze? wyślij odpowiedź Autor: mama przedszkolaka 22:31 Odp:odp. mama przedszkolaka Witam. Nie było moim celem przeciwstawić intuicję rozumowi, wręcz przeciwnie. Nie wiem skąd taki wniosek. I intuicja i świadomość są dla mnie bardzo ważne. I żeby nie być gołosłowną polecę Pani moją ulubioną psycholożkę Alice Miller i jej książki. Sęk w tym, że to właśnie intuicja nam podpowiada kiedy pójść po rozum do głowy, jeżeli nie własnej to cudzej, czyli kiedy zajrzeć do literatury, pójść do poradni. Większość rodziców jednak radzi sobie z wychowaniem swoich pociech bez pomocy poradni. A i ci, którzy tam się udają, to przecież przykład na coraz większe zaangażowanie w wychowanie potomstwa. Wychowanie nie odchodzi w zapomnienie. Rozwój cywilizacji wręcz wymusza na rodzicach większe zaangażowanie. Dzisiaj większość rodziców wie, że NIE WOLNO stosować przemocy fizycznej i psychicznej wobec dzieci, a to przecież podstawa. Większość rodziców wie, że przemoc to nie tylko pozbawianie kogoś zdrowia czy życia, ale również naruszanie nietykalności cielesnej, czy wolności emocjonalnej. W praktyce różnie to bywa. Niestety na tym forum przeczytałam komentarze typu: "daj dzieciakowi klapsa", "należy mu się porządne lanie", czy komentarz mnie osobiście powalający: "ja dostawałam jak byłam mała i krzywdy mi to nie zrobiło"-klasyczne usprawiedliwianie bijących rodziców. Summa summarum w porównaniu z czasem sprzed np. 40-50 lat to jest przecież dużo lepiej. Kiedyś klaps dany dziecku, to było coś normalnego przecież, dzisiaj na szczęście tak nie jest. Takie licytowanie się, której mamy dziecko wcześniej korzystało z nocnika na współczesnej młodej mamie nie robi wrażenia. Tzn. to fajne, że mama się chwali osiągnięciami dziecka, ale to nie znaczy, że każdy rodzic powinien postępować tak samo ze swoim dzieckiem. Tym bardziej jeżeli dyskutują mamy z różnych pokoleń i te starsze twierdzą, że tak jak robiono kiedyś jest lepiej. To tak jakby obecnie, w dobie tak rozwiniętej techniki ktoś mi kazał korzystać z książkowego atlasu samochodowego zamiast z nawigacji samochodowej. Kiedyś moja teściowa przyniosła mi starą pożółkłą książkę, typowy poradnik. Z jej porad korzystała jak urodziła mojego męża. Dała mi ją abym sobie poczytała jako ciekawostkę jak było kiedyś, sama będąc świadomą, że dzisiaj jest inaczej. Faktycznie było w niej o sadzaniu ośmiomiesięcznych dzieci na nocnik. I co, powinnam tak robić jak tam piszą? Odłożyłam tą książkę na półkę. Będzie pamiątka dla potomnych:-) Współczesna mama wie, że aby rozpocząć trening czystości potrzebna jest dojrzałość emocjonalna i fizjologiczna, czyli panowanie nad określonymi mięśniami, czego objawem jest dłuższy czas sucha pieluszka. Jest też oczywiste, że dziecko wcześniej zaczyna panować nad jelitami niż nad pęcherzem. Oczywiście można wytresować dziecko w tej czynności dużo wcześniej jak się okazuje, ale to czysty przypadek. Nie ma to nic wspólnego ze świadomym nabywaniem umiejętności i żadna współczesna literatura takich praktyk nie poleca. Każde moje dziecko (mam trójkę) nauczyło się załatwiać na nocnik po ukończeniu drugiego roku życia i nauczyły się zadziwiająco szybko. Pierwsze dwa lata życia nie na darmo nazywają się fazą sensoryczno-motoryczną. Z tej nazwy jasno wynika na co mały odkrywca powinien wykorzystać ten czas. Spędzanie czasu, nawet krótkiego na nocniku, to po prostu strata czasu. I jeszcze powiem pani jedno. Niezależnie od tego co tłumaczy/ła pani synowi, on i tak będzie popełniał błędy. Tak po prostu jest, tak jest prawidłowo. Życie jest przeplatane sukcesami i porażkami. I nawet jeżeli do tej pory odnosił wyłącznie sukcesy, to czas porażki i tak nastąpi. Nie wiem, czy idąc przez życie z myślą: "nie powinienem popełniać błędów" nie stoi się w kolejce po depresję. Czego oczywiście nie życzę. A ja zadam pani pytanie inaczej:Czy wyobraża sobie pani świat, w którym korzystamy tylko z wiedzy już odkrytej/zdobytej? Korzystanie z wiedzy odkrytej to trochę za mało. Odkrywanie nowego polega korzystaniu z wiedzy już odkrytej plus podążaniu za intuicją. Jestem pewna, że najwięksi tego świata mają bardzo wyostrzony szósty zmysł. Jeszcze raz gorąco polecam Alice Miller, szczególnie książkę "Dramat udanego dziecka". Wszystkiego dobrego. wyślij odpowiedź Autor: mama dwulatka 17:45 Odp:Odp: latek powrocil do pieluch Mam kolezanke, ktorej 1ny synek jadl nozem i widelecem i mowil plunnie w 2 jezykach. Dziecko innej kolzeanki w wieku 8 miesie y mowolo pelnymi zdaniami. ja nie mam genialnego dzie ka. Moj latek wciaz sika w pieluchy i nijak nie moge go oduczyc... wyślij odpowiedź Autor: mami 19:27 Odp:Odp: latek powrocil do pieluch No cóz pani dziecko jest słabiej rozwiniete moze nawet lekko uposledzone, moze kiedys wyrówna braki. wyślij odpowiedź Autor: Magda 13:42 mama 2,10 letniej Zuzi... Mam problem z moją małą księżniczką... Umie pięknie mówić, sama się ubiera, jest bardzo samodzielna jak na swój wiek ale nie może zrozumieć że zawołać że jej się chce(...) musi zanim zrobi w majtki a nie w tedy gdy już popuści... Nasza historia z nocnikiem ma swój początek kiedy mała skończyła 18 miesięcy i ja już naprawdę nie mam siły... POMOCY! wyślij odpowiedź Autor: RENATA. A. 16:20 mama 2,10 letniej Zuzi... PROSZE PANI NIE JEST SAMODZIELNA SKORO MAJAC PRAKTYCZNIE 3 LATA ZAŁATWIA POTRZEBY FIZJOLOGICZNE DO PANI JAKIES BŁEDY, NIE WIEM JAKIE. DZIWI MNIE FAKT,ZE DZIECKO W TYM WIEKU MOZE JESZCZE ROBIC W NAS W PRZEDSZKOLU SA DZIECI , KTÓRE MAJA 2, 5 ROKU I WSZYSTKIE KORZYSTAJA Z MUSZLI KLOZETOWYCH BO PRZECIEZ W PRZEDSZKOLACH NIE MA NOCNIKÓW. wyślij odpowiedź Autor: mama 16:55 mama 2,10 letniej Zuzi... Dzieci chodza w pampersach do 3 roku zycia , chociaz powinny o nich dawno zapomnieć. Winni sa leniwi rodzice, którym nie chce sie nauczyc z toalety. Pampers na pupę i po sprawie. I mamy później takie wyrośniete 3- latki chodzące okrakiem z pieluchą miedzy nogami. Widok naprawde 2 letnie nie p[owinno już nosic pieluchy a co dopiero 3- letnie. wyślij odpowiedź Autor: karolina 10:38 pomoc Czy ktoś z rodziców pyta się lekarzy kiedy można przyzwyczajać dzieci do siadania na nocnik? Bardzo często chodzimy do lekarzy z dziećmi. Myślę,że tam można uzyskać poradę. Ale o to należy pytać jak dziecko pięknie już siedzi i uczy się chodzić. I to byłoby tak jak z nauką chodzenia , przyzwyczaja się do nocniczka. wyślij odpowiedź Autor: Anna Kozielska 21:41 nocniczek moja córeczka też miała ogromy problem z robieniem siki do nocnika. W naszym przypadku dopiero kupno takiej specjalnej nakładki na sedes poskutkowało. Polecam zapoznać się z artykułem z rossnetu na temat jak nauczyć dziecko robić siku do nocnika ( Może znajdziesz tam jakieś wskazówki, które Ci pomogą wyślij odpowiedź Autor: Marlena Ruchała 11:39 nie poznaje zachowania własnego syna Witam Synek ma 2 lata i 3 miesiące i własnie od 3 miesięcy niepoznaje jego mnie i męża ,kopie , gryzie, wpada w szał z byle powodu i tu zaczyna się trzaskanie drzwiami pokojowymi z całych jego sił , przyjdzie jeszcze rzuci jakimś pzredmiotem we mnie czy w mężą , płacze histerycznie jak soś nie jest po jego myśli , najpierw coś chce ,za chwilę nie , jak odchodzę znim od danej rzeczy z której zrezygnował to znowu krzyczy że chce, jak jest zły to woli dostać klapsa niż wykonać jakieś polecenie , jest okropnie uparty , nie chce robić siku ani kupy do nocnika , najlepiej nie schodziłby z moich rąk... wyślij odpowiedź Autor: henia osnowska 18:01 siusianie na nocniku wychowalam 2 dzieci sa dorosle maja swoje pociechy nauczyly sie szybko siusiac na moje wnuki sa bardzo je siadania na nic z pieluchy sa super ale opuzniaja nawyk sikania na jest dlugo sucho i nie przeszkadza ze jest 2,5 roku i 3 przyjdzie czs beda sikac do nocnika .poprostu cwiczyc ,jeszcze raz cwiczyc siadanie na wszystkie wyślij odpowiedź Autor: Asia 12:20 Odp:bez tytułu Popieram Panią. Jestem mamą 3latka i własnie kończę pedagogie i nie...natrafiłam tam na wielu mądrych pedagogów i psychologów, krytykują oni oczywiście całkowite wyręczanie dzieci ale są za tym by dziecko rozwijało się w swoim tępie...bez natrętnych nacisków. Moj syn od poczczątku praktycznie sam wyznaczał sobie czas kiedy sam siądzie, stanie na nóżki, kiedy zacznie chodzić,mówić .Po raz pierwszy nocnik zobaczył na oczy gdy miał ni ecałe dwa lata , siadał na niego, wkładał do niego klocki ale nigdy się do niego nie nas, rodziców. Sama nawet nie wiem kiedy zaskoczył i po prostu pewnego dnia ściągnął pieluche i nie chciał jej zakłdać, pokazał na toalete i zrobił tam swoje pierwsze siku. Obyło się bez obsikiwania kanap, dywanów ponieważ był najzwyczajnie na gotowy psycho fizycznie. ,.Podobnie było z innymi przedszkolu jest jednym z lepiej radzących sobie dzieci. Na dzień dzisiejszy pielucha jest jeszcze zakładana w nocy ponieważ syn na noc wypija bardzo dużo wody i śpi na tyle twardo że nawet mokre łóżko mu nie przeszkadza. wyślij odpowiedź Autor: Asia 12:23 Błąd i głupio wyszło " nie...natrafiłam tam na wielu..."....błąd...natrafiłam wyślij odpowiedź Autor: F. A 20:37 Odp:bez tytułu A TO DOBRE- DZIECKO ZOBACZYŁO NOCNIK JAKO DWULATEK. DWULATEK TO KORZYSTA Z NOCNIKA A NIE NA NIEGO POJĘTY TEN DZIECIAK A MATKA TAKA DUMNA. Z CZEGO? wyślij odpowiedź Autor: Marysia 19:29 o Matko! czytając Wasze wypowiedzi odniosłam wrażenie, że nie każdy rozumie po co powstają takie fora. Powstają by nieść pomoc. Tymczasem niektóre z Was rozpisują się tu, i to bardzo szeroko i niekiedy do znudzenia na temat tego, jakimi to jesteście genialnymi mamami, albo ostro krytykując inne matki, i kopiąc je, jak przysłowiowego leżącego, podczas gdy pomocy i konkretów to tutaj jak na lekarstwo. Takie marnotrawstwo słów, tyle agresji i pychy, a tak mało z tego wynika. Ten watek nie był na temat "jaka to ja jestem cudowna, a jaka ty beznadziejna w roli mamy" ale był konkretnym wołaniem o wsparcie. A samo to, że owa mama dostrzega, że sobie nie radzi i woła o wsparcie to już dobrze o niej świadczy i za samo to daję jej piątkę, a innym, poza kilkoma wyjątkami, jedynkę za brak otwartości na drugiego człowieka i jego faktyczne potrzeby. wyślij odpowiedź Autor: Zuza 19:57 o Matko! Tylko ze wy matki słowa krytyki traktujecie jak atak. Trzeba umieć przyjac krytyke i zastanowic się nad soba i swoim postepowaniem. To ze dziecko 2,5- 3 letnie nie potrafi korzystac chociaz z nocnika to nie jest normalne i to jest wasza wina bo nie potraficie nauczyć. Chciałybyscie tylko słowa pochwały. O tak to normalne, nic sie złego nie dzieje, nauczy sie i wiele innych bzdur. Krytyka jest potrzebna to czsami jak kubeł zimnej wody aby zaczac realnie mysleć. wyślij odpowiedź Autor: spa2007 14:31 Odp: a babcia BLA BLA BLA. Teorie są super... uważam, że nic nie przegapiłam. Dziecko sadzam od 9 m-ca życia. Ma 2 latai o poptrzebie często mówi po fakcie. Jak ma pieluche zdjętą, to czasem sam usiądzie a czasem wysika się na podłogę. Wszystko potrafi zrobić samodzielnie i często wręcz sam się wyrywa, że ma coś zrobić i nikt go nie powstrzymuje, dzięki temu naprawdę dużo umie zrobić sam, a jednak... Do kupy/siku nie chce wolać, żeby zdjąc mu pieluchę i co mam mu pistolet do głowy przystawić??? wyślij odpowiedź Autor: monika 12:25 Odp:Nauczycielki maja rację wow :-) jaka Pani idealna i akuratna - rzec można prawdziwa nauczycielka, patrząca TYLKO przez swój pryzmat, innymi słowy nazywa się to ograniczeniem. wyślij odpowiedź Autor: monika 12:25 Odp:re: nauczycielki mają rację Właśnie! wyślij odpowiedź Autor: Mama Piotrusia 20:21 Odp:o Matko! Mam identyczne przerażeniem czytam ten wątek. Super mamusie, załóżcie sobie oddzielny temat i tam wypisujcie ochy i achy nad sobą. Zatytułujcie się - podnosimy swoją wartość poniżając innych. A tu pozwólcie rozmawiać tym, które nie są tak idealnymi matkami jak Wy, a ich dzieci nie zawsze są tak pokorne jak Wasze, choć są bardzo kochane. Główne przesłanie Waszych wypowiedzi jest to, że matka dwulatka sikającego w pieluchę zaniedbała dziecko, przyjmujemy do wiadomości ten punkt widzenia i Paniom już dziękujemy bo mimo, że się kwieciście wypowiadacie to nie bardzo radzicie w powyższym temacie. Rym dla rozładowania ciężkiej atmosfery Mój synek - 2 latka 3 mc, zaparzestał sikania w nocnik bo stwierdził - lubię jak mamusia przewija moją pupcię!Stało się to z dnia na dzień. I mimo, że to jest zabawne to sprawa śmieszna nie jest... Miłości i przytulania nie brakuje, piszę to na wypadek gdyby, któraś z mentorek postanowiła dokonywać psychoanalizy postęowania mojego pieszczocha wyślij odpowiedź Autor: Dagmara z 09:22 Pieluszki wielorazowe Ja przez długi czas używałam pieluszek wielorazowych Mila, bo synek nie bardzo umiał się przestawić na korzystanie z nocnika. Nie było łatwo, ale stopniowo się udało. wyślij odpowiedź Autor: klara 13:49 . też miałam ten problem jak panie wyżej i też przez zaparcia. U nas zadne diety nie pomagały i musiałam podawać synkowi dicopeg junior po którym wszystko mu minęlo. Odczekałam jeszcze kilka tyg i na nowo zaczęłam go wysadzac na nocnik. Zakończyło się sukcesem to wysadzanie ;) wyślij odpowiedź Autor: Teresa 23:10 nauka sikania Ciekawe co powiecie cwaniaczki na 2latająca któremu nie przeszkadza mokra pupa i kupa w majtkach? wyślij odpowiedź Autor: ANNA 23:31 MAMA WITAM TO CO CZYTAM JEST ŚMIESZNE I BRAKUJE SŁÓW NA BEZNADZIEJNE OSOBY. MAM CÓRECZKĘ KTÓRA NIE CHCE SIKAĆ NA NOCNIK ALE JEST BARDZO MĄDRA A JAKAŚ PANI BĘDZIE PISAĆ ZE TAKIE DZIECKO JEST UPOŚLEDZONE BO NIE SIKA NA TO ONA SIĘ NAD SOBĄ ZASTANOWI I POPATRZY NA SIEBIE Z BOKU A NIE UBLIŻA DZIECKU!!!!KAŻDE DZIECKO MA SWÓJ CZAS. wyślij odpowiedź Autor: a gr 00:44 zacofane Sorry, ale wsxechwiedzace mamuśki chwalące się wczesnym wysadzaniem są tak naprawdę zacofane. Cała najnowsza literatura zaleca późne odpieluchowanie, minimum po 18 miesiącach, do 3 lat. I psycholodzy i urolodzy na całym świecie oczywiście się mylą, bo polskie mamy i babcie lepiej wiedza. sugeruje dać dziecku maks wyboru, pytać rano czy chce pueluszke czy majtk, nie robić ciśnienia. Dziecko zmuszone może nabawił się nerwicy lub skłonności do infekcji pęcherza (może nie znznaczy, że musi wyślij odpowiedź Autor: Paulina 22:19 Panie madralinskie Smiac mi się chce kiedy czytam 3 letnie dziecko potrafi zakladac rajstopy SAMO,, DOBRE .. W wieku 16 lat ur syna byłam wszystkim wiecznie zmęczona początki depresji, więc co tu mówić o chodzeniu i sprzątaniu po nim... roku miał jak sam zaczol wołać teraz ma 11 lat i siostrę z którą ćwiczę codziennie od miesiąca chodzenie do toalety i dalej nic jak usiądzie to zrobi za każdym razem siku ale przy każdym ściągnięciu pampersa i założeniu majtek ściąga je do kolan i wdziera że chce,, persa,, chyba samo musi jej to przyjść. I przestańcie pisac takich głupot że czy 3 letnie dziecko potrafi zakladac rajstopy jeśli tak to proszę o wysłanie na e maila filmu jak zakłada @ bo ciężko mi to ZACZNIJCIE OD SIEBIE a nie oceniacie innych tu chodzi o pomoc w rozwiązaniu problemu a nie oceniacie czy ktoś zaniedbal czy dziecko jest inne i troszkę inaczej się rozwija może córka w wieku lat sika w pampersa ale za to liczy do 10. Pozdrawiam i czekam na film od tej jednej z pań której wszystko dziecko potrafiło 😆😁 wyślij odpowiedź Autor: Paulina 22:38 PS Do opinii wyżej chyba zapomniałam dopisać że chyba najlepszym rozwiązaniem jest poczeka ie na ciepła porę roku i wychodzenie bez pampersa na dwór gdy dziecko posika trzeba będzie wracać z placu zabaw do domu i to napewno da maluchowi do myślenia. Jeśli krępuje was ze widać iż ma makro bo posikalo się to wystarczy ubrac coś kolorowego i udawać że nic się nie stało to inne dziecko zostawilo mokrą plamę w piaskownicy albo wylalo coś hehe wyślij odpowiedź Autor: Dominika zienkiewicz 17:05 Nocnik Witam am podobny problem mój synek ma tak że 1 raz sika zrobi w ogniu A 6 w gatki i mu nie przeszkadza od września jest zapisany do przedszkola do 3 latkow państwowy więc bez pieluchy proszę o porady bo ie wiem czy damy radę. Ja chciałabym już żeby się nauczył dużo wymagam wyślij odpowiedź Autor: Dominika zienkiewicz 17:08 Dominika zien Zrobi na nocniku oczywiście jakieś błędy mi wyskoczyly wyślij odpowiedź Autor: Anna Zet 21:46 Odp:re: syty głodnego nie zrozumie Ciekawe jakim cudem to pamiętasz, droga idealna i wszechwiedząca nauczycielko, skoro pierwsze wspomnienia dzieci mają najczęściej od około 4 lat. wyślij odpowiedź Autor: Ewa 17:08 Przemądrzałe wariatki Witam wszystkie nienormalne panie które się wymarzają jakie one są super a ich dziecko jeszcze się nie urodziło a już wiedzialo czym jest nocnik. Widać że piszecie tu tylko po to żeby poniżać inne matki macie się za wszechwiedzące najlepsze i najmądrzejsze chociaż po przeczytaniu waszych litanii na temat jakie wy jesteście wspaniałe i że wasze dzieci wszystko umia stwierdzam że macie coś z głowami obrażając dzieci i nazywając ich nienormalnymi . Dzieci wam nic nie zawnuly żeby tak pisać zresztą ich matki też one tu piszą po porady nie po poniżanie więc hamujcie się ze swoimi tekstami a jeśli wasze dzieci tak wszystko potrafią to nie rozumiem po co jesteście na tej stronie. Może same szukaliście pomocy w takiej sprawie a że wam się nic nie udaje to postanowiliście poniżać inne matki i ich dzieci być może w ten sposób się czujecie lepsze a jeśli wasze dzieci wszystko potrafią tak jak twierdzicie to może uczyły się tego pod strachem bo sądząc po tym jak piszecie i co piszecie jesteście zwykłymi żandarmami pewnie własne dzieci się was boją i nie maja nic do gadania . Ciekawe czy własną matka wam też ciągle powtarzala że jesteście nie normalne skoro teraz mówicie to dzieciom . Więc skończcie to przechwalanie bo to jest godne pożałowania naprawdę tu się pisze być coś pomoc i poradzić nie poniżać i tak przez to lepsze nie będziecie nie wiem płacą wam za to hejtowanie ludzi co jedną to lepsza żmiję takich ludzi powinno się omijać szerokim łukiem bo od razu widać że nigdy nie potrafią zrozumieć drugiego człowieka . Mam wrażenie że już popadlyscie w samouwielbienie super gratuluję jesteście tak zawistne że poprostu żal mi was świat z takimi ludźmi daleko nie zajdzie wyślij odpowiedź Autor: Ewa 17:23 Przemądrzałe wariatki Dodam że matki takie jak wy niby idealne w dużymi wymaganiami tylko robią dzieciom krzywdę bo ciągle wywołuje cię na nich presję wszytko ma być po waszej myśli a dzieci to żywe istotytez czują i myślą mają prawo do własnego zdania a poniżanie ich jest poniżej pasa można by że że jesteście marginesem społecznym i niżej się upaść nie da jeśli obrażacie maleńkie dzieci .....ciekawe jak ty byś se czuła grzyby tobie matka powiedziała że jesteś nie normalną bo nie chcesz czegoś zrobić dzieci to nie pieski że się je tresuje dzieci się wychowuje a wy najwyraźniej macie z tym problem . Nie a idealnych Marek sama jestem mamą i wiem że wszystkiego nie przeskocze wszytko przychodzi z czasem . Pozatym dzieci mają prawo mieć swoje dzieciństwo a nie tak jak wy piszecie już od 2 roku życia przygotowujecie do dorosłego życia proszę was co wy wogole gadacie .... Oczywiście obowiązki jakieś też są ale bez przesady myślicie że dziecko w wieku 3 lub 4 lat będzie wam ogarnialo mieszkanie gotowało obiadki a może od razu do pracy niech idzie a t się wylozysz do góry d... I będziesz leżała żal mi waszych dzieci jeśli mają taką presję bo to nie dziecinstwo wyślij odpowiedź Autor: Ewa 17:40 Przemądrzałe wariatki Mój syn ma roku i też nie chce siadać na nocnik ma dzień że siadzie i się załatwi a drugiego dnia nie chce i co ja mam go skatować że nie chce bo jakieś idiotki wymyśliły sobie że w średniowieczu dzieci nie miały pieluch już po pierwszym roku życia ? Co za bzdury a wy skąd możecie wiedzieć że wtedy tak było co to jakiś przepis był że po ukończeniu roku nie wolno było zakładać pieluch ? Chodziłyscie po domach i sprawdzałyscie czy jak bo nie rozumiem . Może też było tak jak teraz że jedno dziecko nosiło dłużej drugie krócej tak jak teraz jedno uczy się szybciej drugie wolniej macie z tym jakiś problem ? To tylko dzieci każdy człowiek jest inny nie ma że wszyscy maja być tacy sami jak klony bo wy tak robicie to inni też muszą aco wy jakieś guru ? Każda matka ma prawo wychowywać dziecko po swojemu i koniec.. wyślij odpowiedź Autor: aga 22:38 matka No tak , te matki co ich dzieci już od początku prawie umiały korzystać z nocnika , to matki przyszłych geniuszy, a te drugie matki , to matki zwykłych roboli ? wyślij odpowiedź Autor: Jola Misztal 22:52 2,5 latek nie jest wogole zainteresowany nocnikiem Moj synek ma 2 latka i 5 miesiecy. Zaraz jak tylko zrobi siku czy kupie w pieluche kaze sobie ja zmienic nawet jezeli napisal odrobine trzeba i tak od razu zmienic na nowa. Dzis postanowilam sprobowac z nocnikiem I on wie ze tam sie robi siusiu i kupie ale za zadne Darby nie chce na nim usnac i sie wysciskac, tylko sika na podloge a nocnik nawet jak probuje latac siku to odpycha i sie denerwuje. Co mam robi? Probowac dalej czy jeszcze to za wczesnie i powinnam poczekac? Miala jakas mama podobnie? wyślij odpowiedź Autor: Chuj 22:00 Odp:mama 2,10 letniej Zuzi... Robicie z dzieci roboty zaprogramowany .Chore matki to chore dzieci i ten wyścig szczurów już w wieku 2 lat .Wstyd za takie matki wyślij odpowiedź Autor: Ania 10:31 Odp:2,5 latek nie jest wogole zainteresowany nocnikiem O rany wlasnie tak mam, corka wie do czego sluzy nocnik :)ale krzyczy jak chce sie ja tam posadzic. Nie chce juz pampersa, chce chodzic w majtkach, na dworzy sika w karzaki a w domu na podloge :D Jak sobie z tym poradzilas? Ma 2 latka i prawie 5 mieisecy pozdrawiam wyślij odpowiedź Autor: Alicja 23:27 Odp:Nauczycielki maja rację A może jeszcze chodzi sam po zakupy? Żenada! wyślij odpowiedź Autor: Karola 23:51 Straciłam wiare w ludzi... Pozdrawiam i witam. Trafiłam na ten wątek bo szukałam jakiejś porady w sprawie mojej kochanej trzyletniej córki. Powiem szczerze, że odechciało mi się w ogóle kogokolwiek pytać bo pewnie dostałabym lincz od niektórych mam... Smutne jest to, że mierzymy wszystkich swoją miarą. Każde dziecko jest inne (my dorośli też się od siebie różnimy prawda?) Jednym coś przychodził łatwiej, innym trudniej. Dzieci trzeba uczyć prawda, ale nie można na siłę wpychać tego co nam się wydaje być słusznym. Ja do tej pory pamiętam 'metody wychowawcze' moich rodziców, które unikam jak ognia... Pomyślnie proszę o tym, że jak ktoś prosi o pomoc to DORADZCIE a nie bawcie się w ideologiczne wywody, które gówno dają. Są ludzie, którzy nie mają się kogo poradzić, są samotni rodzice, którzy nie mają matek albo ojców, którzy mogli by się poradzić doświadczeniami. Wspierajmy siebie. Sama wiem jakie to trudne gdyż moja mam zmarła rok temu, nie mam kogo się poradzić, nawet w Polsce teraz nie mieszkam... Ale wiecie co? Już mam to gdzieś czy ktoś by mi tutaj doradził. Wstydźcie się... wyślij odpowiedź Autor: Ktoś 10:49 Odp:Nauczycielki maja rację Zjedzie Snickersa bo gwiazdorzysz... wyślij odpowiedź Autor: Mama chłopca 13:45 Odp:Straciłam wiare w ludzi... Ja też straciłam wiarę czytając cały ten wątek. Właśnie uczę mojego dwulatka korzystać z nocnika, wpadłam poszukać dodatkowych pomyslow, które pomogą... i ręce mi opadają na te wszystkie krytyczne spojrzenia. Najbardziej irytują mnie matki, które siedzą na wychowawczym i uważają, że świat jest prosty, bo mogą siedzieć całe dnie i poświęcać swój czas dziecku. A ja pracuje, nie mam żadnej rodziny, babć, a próby odpieluchowania mogę podejmować tylko wtedy, kiedy wezmę urlop...przez to niestety wszystko rozciąga się w czasie, bo syn nie jest przekonany do nocnika. Pierwsze próby podjęłam już ponad pół roku temu. Wiadomo jak to się konczy- dziecko wraca z pieluchą do żłobka, bo przecież nie zrzucę odpieluchowania na panie opiekunki. Więc tak- ja czekam na odpowiedni moment, na taki moment kiedy kolejny dwutygodniowy urlop wystarczy na zdjęcie pieluchy. I może się zdarzyć, że syn jednak nie będzie idealnie pocierał pupy w przedszkolu, choć robię co mogę u martwię się tym. I niech te cwane mamy powiedza mi co robić, zwolnić się z pracy? Iść na urlop bezpłatny i jeść gruz? No życie nie jest takie łatwe niestety. Dlatego nie wolno oceniać drugiego człowieka, bo to tylko dobija, demotywuje i smuci. Ktoś prosi o pomoc, pyta w najlepszej wierze, a dostaje wiadro pomyj od paru krótkowzrocznych bab (sorry, nie da się tego inaczej ująć) wyślij odpowiedź Autor: Marti 12:10 Odp:Odp:Straciłam wiare w ludzi... Podpisuję się rękami i nogami. Pracuję na cały etat. Muszę chodzić do pracy, bo mamy kredyt i panuje obecnie galopujaca inflacja. Nie mam babci, która pomogłaby w odpieluchowywaniu, a panie w żłobku nawet nie proponują siadania na nocnik. Bardzo dziękuję wszystkim mądrym mamusiom na wychowawczym i przedszkolankom za ten lincz. A teraz opowiem moja historię. Podobno byłam odpieluchowana w wieku poniżej 1,5 roku. Niby spoko, ale w wieku 30 lat mam problemy z trzymaniem moczu, nie skacze na trampolinie a kichnięcie często się dla mnie kończy wiadomo czym... wyślij odpowiedź góra powrót noszę pampersy odpowiedział(a) 07.04.2018 o 09:26 emm ja mam bo nosiłem nawet Pampers 6 i teraz (mam 13 lat) mieszczą się na mnie bo jak byłem mały to schowałem paczkę teraz tylko wyjmuję Dlaczego dziecko robi kupę do majtek? 10 konkretnych wskazówek jak rozwiązać ten wstydliwy problemNiby to rzecz banalna, naturalna i najprostsza pod słońcem. Dziecko samo powinno wyrosnąć z pieluch, nieprawdaż? Czasami wydaje mi się, że „wyrastanie” z problemów to jedna z najpopularniejszych ”metod wychowawczych”. Ale czy to działa?W tym artykule:O problemie kupy w Study. O Szymku i problemie z się dzieje w mózgu? Czyli o asocjacji i programowaniu problemie kupy w majtkachGdy pojawia się problem kupy w majtkach, zaniepokojona matka czy ojciec przeważnie konsultują problem z najbliższym otoczeniem – z rodziną, innymi rodzicami, babciami -najczęściej niestety słyszy „radę”: „Wyrośnie”, „Przejdzie mu”. Co więcej! Nawet wielu psychologów wciąż powtarza takie zdania, rozpowszechniając tę Wam się, że raz na jakiś czas czytam fora internetowe. Z racji tego, że prowadzę fanpage i przygotowuje wiele projektów dla rodziców, które mają być rozwiązaniami ich codziennych rodzicielskich problemów, to szukam tych przeszkód, którym stawiają czoło, właśnie między innymi w internecie (no i w moim gabinecie oczywiście).Odbiegając od tematu. Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego fanpage, to gorąco Cię do tego zachęcam. Gwarantuję dużo skutecznych rodzicielskich porad, merytoryczną wiedzę i miłą atmosferę. dobrze. A co z tymi forami? Ah tak… Co druga rada na nich brzmi „nie przejmuj się tak”, „na pewno maluch wyrośnie z kupy w majtkach, nie wiem kiedy, ale na pewno”. I wiecie co jest najgorsze?Zmęczony problemami rodzic traci po prostu czujność. Zaczyna w to wszystko wierzyć, bo mimo, że ta rada jest pozbawiona jakichkolwiek podstaw, to przynosi mu chwilową ulgę. Jaki jest skutek? Skutek jest taki, że na konsultacjach czy to online, czy to w moim gabinecie, wciąż zaczynam rozmowę od słów: dlaczego tak późno zaczynacie naprawiać ten problem?W odpowiedzi słyszę zazwyczaj: Czekaliśmy, bo wszyscy mówili, że on z tego wyrośnie. Wierzcie lub nie, problem kupy w majtkach dzisiaj dotyczy nawet dzieci 7 -letnich. Jakoś same nie wyrosły…Ta sytuacja dotyka coraz większej liczby dzieci. Bardzo często też jest tak, że rodzice wstydzą się w ogóle o tym mówić i naprawdę czekają, aż zdarzy się cud i dziecko jakoś samo przestanie załatwiać się do że to samo z siebie się nie problem czystości nie dotyczy wszystkich dzieci i choć wiele dzieci naturalnie przechodzi do korzystania z toalety, to równie dużo maluchów nie jest w stanie tego zrobić – czasem po prostu potrzebuję trochę więcej wsparcia w tym, czasem rodzice nieświadomie im w tym StudyPewnego dnia, trafili do mnie rodzice 6-letniego Szymona, którzy stosowali system kar i konsekwentnie go przestrzegali. Kara miała spowodować niechęć dziecka do robienia kupy w majtki – takie były zalecenia Pani fakcie Szymek dostawał więc burę od mamy, musiał stać w kącie, nie oglądał bajek, nie wychodził na podwórko i sam musiał prać swoje majtki. I jak to zadziałało? No nie zadziałało. Kupa dalej była w jest pani niekonsekwentna – skomentowała pani psycholog i wycofała się odsyłając rodziców z tym problemem do neurologa!Moim skromnym zdaniem kardiolog i okulista mieliby w tym temacie dokładnie tyle samo do powiedzenia…Rodzice jednak poszli do neurologa. Poradził, żeby raczej dawali nagrody, skoro kary nie działają. (Neurolog!)No to rodzice z nową energia i z nową motywacją zaczęli dawać nagrody, kiedy tylko dziecko zrobiło siku do toalety. Batoniki, cukierki, ciasteczka, bo trochę tych wizyt dziecka w toalecie w ciągu dnia było. No i za każdym razem było brawo i nagroda. I co? I nic. Kupa nadal pojawiała się w rodzice trafili do jestem fachowcem od kupy? Szczerze mówiąc nigdy tak o sobie nie myślałam…Mam jednak wiedzę. I nie waham się jej że moi poprzednicy, wybacz mi kolokwializm, zajęli się tematem od d… strony. Kupa nie jest sprawą tylnej części ciała. Kupa jest sprawą mózgu! A na mózgu akurat się znam. Dokładnie tak – żeby pożegnać pieluchy niezbędny jest impuls. Chodzi o to, żeby dziecko wyczuło, kiedy „dwójeczka” się zbliża. Myślę, że dobrze wiesz, o czym mówię. Tak samo jest u Ciebie – delikatne kręcenie w brzuchu, delikatne parcie i już wiesz, że za chwilę toaleta jest Twoja!Jak każdy, prawdopodobnie lubisz, jak możesz załatwić się w spokoju, ciszy, kiedy nikt Ci nie przeszkadza, nie pogania i nie ciąży nad Tobą presja czasu. Wielu z Nas lubi też wziąć coś do poczytania… to taka chwila dla samego że nie lubisz, kiedy w tym czasie za drzwiami jest hałas, kiedy dzwoni Ci telefon albo co gorsza dzwonek do drzwi… gdy dziecko woła „mamo, mamo!”, gdy mąż informuje, że musisz kończyć, bo trzeba już wychodzić. Nikt nie lubi tego robić, gdy jest zdenerwowany, może też sam lub sama nie lubisz się załatwiać w nowych miejscach? Być może nie da się tego zrobić… jest nie fajnie, nie czujesz się komfortowo… To się zdarza. Ale po co tyle tych pytań? Obiecuję, że niedługo Ci to się dzieje w mózgu? Czyli o asocjacji i programowaniu że weźmy na warsztat najpierw Twój mózg. Co się w nim dzieje?Twój mózg ma zaprogramowany i utrwalony przez ciebie pewien nawyk i pewne asocjacje, czyli skojarzenia. Sam fakt wstania z łóżka i napicia się wody czy kawy odpala w mózgu asocjację. Zaczynasz tego oczekiwać (tzn. momentu wypróżnienia).Jeśli chodzi o kwestie toaletowe, to np, zwykle rano to robisz. Twój mózg ma tę czynność zaprogramowaną. Zwykle jest to to samo miejsce, te kapcie, ta piżama, ta kuchnia, ten smak, ten zapach, ta pora, ta toaleta. A co się dzieje, jeżeli zmienisz jeden element? Wstaniesz później? Masz gości? Wyjedziesz, jesteś u kogoś, w hotelu?Mózg rejestruje, że są nowe okoliczności. Mechanizm asocjacji nie odpali się masz psa to przypomnij sobie, jak pies biegnie do Ciebie, kiedy tylko sięgniesz po smycz. Dźwięk smyczy odpala u psa skojarzenie ze spacerem. To jest właśnie skojarzenie zakodowane w mózgu. Akcja wywołuje reakcję. Impuls wywołuje jeśli wzięłabyś apaszkę z miejsca, w którym była wcześniej smycz zareagowałby tak samo? Prawdopodobnie nie, bo to smycz była impulsem!A jak to się ma do mózgu dziecka?Zobacz, mózg dziecka, tak samo jak twój, ma wgrane pewne naturalne programy i dodatkowo przez całe życie będzie sobie wgrywał inne. Po co? Żeby za każdym razem nie myśleć, jak się robi to czy tamto, tylko działać automatycznie, żeby ułatwić nam życie oraz uczenie się nowych rzeczy ? Dziecko ma wgraną potrzebę wypróżniania. Ale to, jak to wypróżnianie ma wyglądać, to już kwestia kultury, w jakiej się urodzi. I teraz tak… toaleta ze spłuczką to wielkie dobrodziejstwo, ale to wynalazek współczesności. Nasze dzieci nie załatwiają się pod krzaczkiem. Nasze dzieci uczą się korzystania z toalety i to jest czynność, której Ty, jako Rodzic, musisz go nauczyć, żeby mogły swobodnie żyć w naszym początku cieszysz się z kupy w pieluszce, ochoczo przewijasz i jest przychodzi czas na tzw. „trening czystości” (choć nie lubię tego wyrażenia, to pewnie wiesz o czym mówię).Na czym polega Twoja rola jako rodzica?Musisz wesprzeć dziecko w odpowiednim zaprogramowaniu mózgu. Trudność polega na tym, żeby dziecko wyczuło moment, kiedy brzuch wysyła sygnał do mózgu – to jest moment, w którym masz iść toalety! To wymaga czasu. Twoje zachowanie będzie mu w tym pomagało albo utrudniało ten pomóc dziecku w unikaniu kupy w majtkach? Jak możesz przeszkadzać dziecku w „treningu czystości”?O tym w dalszej części artykułu ?Jak możesz dziecku przeszkadzać w „treningu czystości”?Zobaczmy taką sytuację… dziecku zdarzy się kupa w majtkach, a Ty się zdenerwujesz i na malucha nakrzyczysz. Co wtedy stanie się w mózgu dziecka? Maluch skojarzy tę czynność z napięciem, krzykiem i stresem. A to może doprowadzić np. do wgrania do umysłu dziecka programy pod tytułem „chce mi się kupę, a to oznacza stres i niefajny krzyk mamy”. Ten program przyporządkuje robienie kupy z nie do ulgi i przyjemności, tylko do rzeczy niefajnych i nieprzyjemnych. A to prowadzi do… totalnej niechęci do robienia kupy. Czy na tym Nam zależy?Pewnie, że dziecko będzie czekało na lepszy moment, na przykład kiedy mama nie patrzy, zobaczy „O! Teraz mam chwilę spokoju”, więc na luzie zrobię sobie kupę w majtki.” I nie ma czemu tu się dziwić, bo to przecież najlepsza droga dla dala od mamy, więc bez i na już? Dlatego nie warto krzyczeć na malucha, śmiać się z niego, zawstydzać „Taki duży chłopak, a robi kupę w majtki” i tak dalej?Nam, Rodzicom, w tym wszystkim powinno chodzić o wytworzenie naturalnego skojarzenia -> „dwójeczka” ma się dziecku kojarzyć dobrze i przyjemnie, bo to są naturalne warunki do tej w tych warunkach dziecko najlepiej i najszybciej wyłapie moment kluczowy, tak upragniony przez rodziców – poczuje kręcenie w brzuszku, zawoła i zdąży do toalety. I koniec z kupą w majtkach!Wielu rodziców po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego, jak to tak naprawdę wymagają, oburzają się, dają kary, klapsy, zawstydzają dziecko. Robią wszystko, żeby kupa w majtkach zniknęła, nie zdając sobie sprawy z tego, że tak na prawdę pogłębiają jeśli mam być szczera, to prawda jest taka: jeżeli dziecko robi kupę w majtki, to, pomijając aspekty chorobowe, dzieje się to wyłącznie przez ale jeśli ten problem Cię dotyczy i czytasz to dalej, to wspaniale. Zawsze największym skarbem dla dziecka jest nie rodzic idealny (bo taki nie istnieje), tylko taki, który szuka rozwiązań i szuka skutecznych metod, nawet jeśli to oznacza przyznanie się do jakiś błędów rodzicielskich. Wielu rodziców po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego, jak to tak naprawdę wymagają, oburzają się, dają kary, klapsy, zawstydzają dziecko. Robią wszystko, żeby kupa w majtkach zniknęła, nie zdając sobie sprawy z tego, że tak na prawdę pogłębiają jeśli mam być szczera, to prawda jest taka: jeżeli dziecko robi kupę w majtki, to, pomijając aspekty chorobowe, dzieje się to wyłącznie przez ale jeśli ten problem Cię dotyczy i czytasz to dalej, to wspaniale. Zawsze największym skarbem dla dziecka jest nie rodzic idealny (bo taki nie istnieje), tylko taki, który szuka rozwiązań i szuka skutecznych metod, nawet jeśli to oznacza przyznanie się do jakiś błędów rodzicielskich. Na Boga! Nikt z Nas na starcie nie dostał instrukcji obsługi dziecka i poradnika „jak być wspaniałym rodzicem”, więc Nasze potknięcie są nie do uniknięcia!No dobrze, ale jakich błędów unikać?Oto 6 najczęstszych błędów popełnianych przy problemie z kupą w majtkach:1. Rodzic co chwilę lata za dzieckiem, kontroluje, wypytuje „i jak chcesz siku?” A może chcesz kupę?”Jak w tych warunkach dziecko miałoby nauczyć się samokontroli? Jak samo wyczuje moment, że kupa się zbliża?Postępując tak, blokujemy proces samodzielnego tworzenia asocjacji. No chyba nie chcesz, żeby powstało takie skojarzenie? „Kupę robi się wtedy, kiedy mama mi powie, że mi się chce?” Tak postępując tworzymy kontrolę zewnętrzną, a chodzi o kontrolę wewnętrzną nie rodzic ma kontrolować procesy fizjologiczne malucha, prawda? Chyba chodzi właśnie o to, aby on sam to robił…2. Sadzanie dziecka na siłę na kibelku, pomimo jego protestów. Mówił maluch, że nie chce? Dlaczego więc mu nie ufasz? Takie działania to kolejny powód do stresu, a przecież już ustaliliśmy, że to nie są optymalne warunki do wykonywania tej błąd, to ten, gdy sadzamy dziecko po fakcie – czyli jak już kupa w majtkach rodzicom się wydaje, że być może uczymy go w ten sposób, że kupa = toaleta, ale sygnał jest jednak taki, że siadamy na toalecie po zrobieniu kupy. Nie o to chodzi Czasem rodzice krzyczą, że dziecko zrobiło kupę w majtki. O tym już pisałam. Dziecko nawet nie jest w stanie wyodrębnić tego drobnego elementu że Tobie może chodzić o miejsce zrobienia kupki, a nie o sam fakt jej kwestia jest taka, że nawet jeśli maluch by mógł załapać, o co Ci chodzi, to w takim stresie nie byłby w stanie sobie sprawę, że to męcząca i frustrująca sytuacja, ale mimo wszystko, postaraj się zachować spokój – to kluczowe dla rozwiązania Kupa w majtkach … znowu i rodzic postanawia obrać strategię na zawstydzanie. „Ciuś, Ciuś! Taki duży chłopak! Ha ha ha!”. Jeśli myślisz, że zawstydzony maluch przestanie robić kupę w matki, to błąd!Znowu… dziecko nie wyodrębni tego elementu w tej historii. To tylko sygnał, że robienie kupy to wstydliwa sprawa i trzeba się tego wstydzić. Dziecko nauczy się, ukrywania prawdy i kłamania. Dlaczego? Ze strachu. Z obawy przed nieprzyjemnym częsta sytuacja, że mama dowiaduje się o kupie w majtkach tuż przed kąpielą. No jak myślisz, dlaczego dziecko nie powiedziało?Nikt nie lubi, jak się na niego krzyczy lub się z niego Kara? „No tak, Antek zrobił kupę w majtki, to teraz za karę postoi w kącie”. No dobrze… Ale jak on ma się nauczyć właściwego zachowania?Nie dostał żadnej wskazówki, nie wie, na czym dokładnie mamie zależy, ale dostał karę. Świetnie! Tylko, że to żadne rozwiązanie. Zresztą, jeśli jesteś w stanie to Ty możesz mi odpowiedzieć w komentarzu, co kąt ma wspólnego z kupą? Bo ja nie mam w tym przypadku tylko uczy, że jest kupa w majtkach, a potem stanie w kącie. Tylko tyle. Pokazujemy Antkowi, że tak właśnie się robi. Utrwalamy nawyk robienia kupy do majtek! Przecież kompletnie nie na tym Nam zależało!6. Niektórzy rodzice stawiają na nagrodę. Kupa do toalety, a w nagrodę balonik. Siku do nocnika? No to należy się Naprawdę będziemy nagradzać dzieci za robienie kupy i siku tak jak pozostała część społeczeństwa? To są absurdalne pomysły. Mama sześciolatka bije brawo i zadowala się zwykłym strumieniem moczu oddanym we właściwe miejsce? Dziecko jest małym bohaterem, bo sika?“hmmm, a za narysowanie drzewka zażądam tortu czekoladowego, inaczej nawet kredki do ręki nie wezmę. Nie opłaca się. A jak nie, to zrobię taką jazdę, że hej!”Oczywiście pozwoliłam sobie tu na odrobinę ironii, ale wszystko po to, żebyście mogli zrozumieć jak abstrakcyjne to jest. Nagrody za sikanie, to nie jest dobry pomysł, a co będzie gdy nagród zabraknie? Dziecko w ramach buntu przestanie sikać?Mam nadzieję, że jeśli zmagasz się z problemem kupy w majtkach… tzn. Jeśli Twoje dziecko ma ten problem, to że nie sięgniecie po te rozwiązania. Na podstawie swojego 20-letniego doświadczenia w pracy z dziećmi i już dobrych kilku latach intensywnej walki z kupą w majtkach zaklinam Cię, to nie tylko pogłębia co działa?10 WSKAZÓWEK JAK ROZWIĄZAĆ PROBLEM KUPY W skojarzenie robienia kupki z przyjemnymi emocjami. To ma być fajne:) Przyjemność, ulga, chwila dla dziecku decydować. To nie Ty decydujesz, kiedy on chce siku czy „numer dwa”. Nie ty również zdecydujesz o momencie wyjścia z pieluch. Jasne rozumiem, że wielu rodziców by chciało, aby to nastąpiło jak najszybciej, ale my nie powiemy maluchowi „teraz”.Natomiast gdy on Nam „powie: teraz”, to my możemy albo mu pomóc albo przeszkodzić. swojego malucha tak, jakby naprawdę umiał już korzystać z toalety. Okaż mu więcej zaufania. Jeśli mówi, że nie chce, to zaufaj mu, że tak jeżeli coś się zdarzy, to potraktuj to jak chwilowe odstępstwo od normy, a nie jak normalny rób problemu z tego, że mu się zdarzyło. Zareaguj spokojnie. Przebierz i mów, jak ma być i jak warto się zachować w obraz w głowie. Pamiętaj, głowa jest tutaj ważniejsza niż tylna część ciała… mu wyjść z twarzą. Dziecku zdarzają się wpadki. To normalne. To proces. Przyjmij to bez pretensji. Po prostu się zdarzyło. Powiedz wtedy- to normalne, że czasem nie zdążysz. Świat się nie mu wskazówkę – powiedz „następnym razem zawołaj” albo „następnym razem zrób do toalety”, albo „następnym razem biegnij szybciej do toalety”.Nie wystarczy powiedzieć, jak nie mu w głowie obraz tego, co ma być. Nie kieruj jego uwagi na to, co już zrobił źle, a przede wszystkim nie utrwalaj tego karami czy nagrodami tylko zadziałaj na jego… konkretnie chodzi o jego wyobraźnię. Pamiętaj, to sprawa mózgu. Nie mów dziecku, czego ma nie robić (kupa do majtek). Kluczem do sukcesu jest właśnie powiedzieć, JAK ROBIĆ i czego ty oczekujesz (zawołanie mamy i kupka do toalety np.) ale przygotuj się na wpadki, wręcz spodziewaj się wpadek, przewiduj je. Niech żadna „wtopa” Cię nie zaskoczy. Dziecko jeszcze się do końca nie kontroluje. Weź ze sobą ubrania na przebranie, jak gdzieś idziecie. Pamiętaj, że w obcym miejscu trudniej dziecku jest to kontrolować, nawet jeżeli bardzo się będzie miej mu tego za złe, nie obrażaj się, nie zawstydzaj, nie mów: przecież dziecku trudno jeszcze dotrzymać obietnicy. A sprawa jest delikatna i wstydliwa. Dziecko też się źle czuje z tego powodu. Jest mu głupio, jest mu przykro i wstydzi się tego. Załóż, że nie robi tego specjalnie. Okaż mu wsparcie. Twoje wsparcie pomoże, a Twoje nerwy będą wydłużać i blokować proces wychodzenia z wskazówka – unikaj pampersów, kiedy tylko to możliwe. Ten wynalazek jest wygodny dla rodziców i w sumie dla dzieci też – a to nie do końca nie pozwalają dziecku odczuć dyskomfortu, wiec proces odpieluchowania wydłuża się. Widzisz, gdy dziecko robi kupę w matki i nawet tego nie czuje za bardzo, nie przeszkadza mu to. Wtedy traci motywację do próby zmienienia jest zwykła pieluszka albo majtki treningowe. One sprawią, że maluch będzie czuł, że „nosi” kupkę – a to nie jest zbyt dziecku żyć. Daj dziecku czas Nie poganiaj, nie popędzaj. Dziecko wyczuwa twoje napięcie i uwierz mi, źle się z tym czuje. Zacznij działać, ale na nowego nawyku zajmuje ok. 30 dni. Nie stresuj się myśląc, że to nie działa po dwóch dniach. Nie ma prawa tak szybko zadziałać. Takie jest prawo natury. Wszyscy temu może Twoja sytuacja jest wyjątkowo trudna? Być może chcesz dowiedzieć się więcej na temat pieluszkowych problemów? Chcesz zażegnać problem u źródła? Kliknij poniżej i poznaj stworzone przeze mnie rewolucyjne dla Ciebie zadanie. Wykonaj je w tej właśnie chwili. Będzie myśl teraz o różowym słoniu. Myśl, o czym chcesz, ale nie o różowym słoniu. Dołóż starań i zrób wszystko, żeby tylko w twojej głowie nie pojawił się …różowy o czym pomyślałaś/pomyślałeś?Spróbuję Ci przeczytać w myślach… o różowym słoniu?Zły Rodzic!!Teraz powinnam dać Ci karę i nakrzyczeć… Wtedy przestaniesz myśleć o różowym słoniu!Rozumiesz teraz?Skąd masz wiedzieć, że JA CHCĘ, żebyś ty pomyślał/pomyślała o swoim dziecku?Powiedziałam Ci tylko o czym masz NIE myśleć, ale skąd miałabyś wiedzieć, o czym MASZ pomyśleć?Tego przecież Ci już nie ten absurd?Rodzice krzyczą na dziecko, za to, czego ich zdaniem ma NIE ROBIĆ (różowy słoń), ale ono nadal nie wie, co MA ROBIĆ. Nie zaprogramujesz mózgu swojej pociechy mówiąc, czego ma nie robić. To powiedzieć tak, żeby zrozumiało. Lepiej powiedzieć w jego języku. A dzieci posługują się językiem obrazów i emocji. Uśmiechnij się, przytul je i powiedz, fajnie będzie, jak zrobisz kupę do toalety. Nie skupiaj się na kupie w majtkach. Nie jest ważne, co maluch zrobił, ważne jest tylko to, co ma zrobić. Pokazuj mu jak ma być. Pokaż mu cel, do którego ma doczytałaś aż do tego momentu, może to oznaczać, że próbowałaś już kilku metod i żadna z nich nie zadziałała. Możesz skorzystać z mojej wiedzy i doświadczenia stosując te zalecenia w praktyce. Możesz też uzyskać moją indywidualną pomoc w formie też wiedzieć, że problem kupy w majtkach może wynikać z wielu kwestii – np. nowy członek rodziny, stres, rozstanie rodziców… Jeśli nie wiesz, gdzie jest źródło, to możesz się do mnie zgłosić. żebyś jako rodzic podjął działanie. Twoje dziecko jest tego Kurczyńskadoradca rodzicielski, terapeuta
\n\n \n 10 latek nosi pampersy
ROZMIAR STOPY 7 LATKA: najświeższe informacje, zdjęcia, video o ROZMIAR STOPY 7 LATKA; Re: Rozmiar stopy dziecka Wątek: Jak długo dziecko może korzystać z pieluch? 51 odp. Strona 1 z 3 Odsłon wątku: 36231 Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 IP: Poziom: Starszak 25 marca 2011 19:25 | ID: 468160 Dzielimy się naszymi przygodami z pożegnania z pieluchą. Jednym dzieciom idzie do szybciej, innym wolniej. Zastanawiam się jaka jest górna granica wieku dziecka w pieluszce? 25 marca 2011 19:45 | ID: 468195 Nasz chodził dość dlugo, ale zarazem odpieluchował się błyskawicznie. Niecale trzy lata miał. 2 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 25 marca 2011 19:46 | ID: 468198 centaurek (2011-03-25 19:45:06)Nasz chodził dość dlugo, ale zarazem odpieluchował się błyskawicznie. Niecale trzy lata miał. Heh mój za 3 tygodnie skończy 3 latka i po krótkim miesiącu bez pieluchy na nową się z nią zaprzyjaźnił. 3 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 25 marca 2011 19:49 | ID: 468203 Zakładając, ze dziecko jest leniwe, ma dobre pieluchy a i rodzice nie walczą o odpieluszenie - to kiedy naturalnie powinno odrzucić pieluszkę? 4 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 25 marca 2011 20:12 | ID: 468246 alanml (2011-03-25 19:49:34)Zakładając, ze dziecko jest leniwe, ma dobre pieluchy a i rodzice nie walczą o odpieluszenie - to kiedy naturalnie powinno odrzucić pieluszkę? Tego nie wiem. Jak juz był TEN czas, to po prostu z pampersów "przechodziliśmy" na tetrowe puieluchy.... Po tygodniu chłopaki mieli dość i zaczynali wołać....Fakt, ze z tetrą jest więcej pracy, ale warto by lo. Mati dość długo nosił pieluchę. mały po dwóch latkach powiedział dość i wskoczył w majteczki!!! 5 Wxxx Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-12-2009 21:50. Posty: 9899 25 marca 2011 20:54 | ID: 468291 Moje dziewczyny obie miały 1,5 roku i chodziły już bez pieluchy. Wojtek za 2 tyg kończy dwa lata i chodzi z pieluchą. Myślę, że latem podemiemy próby odpieluchowania 6 asiawojtekkarolcia Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 08-11-2010 23:11. Posty: 16694 25 marca 2011 21:06 | ID: 468306 Aluś zakładałam taki sam wątek. 7 asiawojtekkarolcia Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 08-11-2010 23:11. Posty: 16694 25 marca 2011 21:09 | ID: 468308 8 Justyna mama Łukasza Zarejestrowany: 09-10-2010 22:03. Posty: 7326 26 marca 2011 00:18 | ID: 468574 Wxxx (2011-03-25 20:54:29)Moje dziewczyny obie miały 1,5 roku i chodziły już bez pieluchy. Wojtek za 2 tyg kończy dwa lata i chodzi z pieluchą. Myślę, że latem podemiemy próby odpieluchowania Llatem najlepiej moj mial 2,5 i zaczelam mu zakladać tylko na wyjścia dluższe a wdomu bez przez lato się nauczyl i od września jak poszedl do przedszkola nigdy się nie zsikał, w nocy juz od pierwszego dnia nie potrzebowal, denerwowł się jak podkladl kladlam i mowil że nie potzrebny, z początku go budzilam ale nie bylo takiej potrzeby, ja myślę że 3 lata to gora bo dziecko idące do przedszkola, już musi być samodzielne. Ale znam osoby że 4 latki chodzily w pieluszce ale to już lenistwo rodzicow. 26 marca 2011 00:40 | ID: 468591 Moja siostra w kwietniu skończy 3 lata i nie chce siadać na nocnik. Potrafi zrobić siusiu, kupke, potrafi zawołać jak jej się chce, ale no właśnie - nie zawsze jej się chce. Moja mama po domu stara się zakładać jej tetrowe pieluchy, ale Inka nic sobie z tego nie robi. Ostatnio mama założyła jej zwykłe majtki, a ta je ściągnęła i zrobiła siku na podłogę. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, sama sobie wybrała nocnik, sadzała na nim lalki, misie, jak ma kaprys sama też się na nim załatwia, ma nawet nakładkę na muszlę klozetową, którą również sama wybrała - mimo to... moja mama czuje się bezsilna. Może Inka nie czuje się gotowa? Od września idzie do przedszkola, więc mamy wakacje, żeby na dobre pożegnać się z pileuchami. Oby się udało ;) 26 marca 2011 05:13 | ID: 468610 Ja chciałabym zaczac odpieluszkowanie, za pol roku, moze wiecej... :) Ale okaze sie czy malutka nie bedzie za mała :) 11 monaaa71 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46. Posty: 28735 26 marca 2011 07:23 | ID: 468658 myślę,że nie ma reguły. dzieci są inne,każde rozwija się inaczaej,kiedy indziej przychodzi u nich ten moment. mikołaj miał 2 lata i 4 m-ce jak całkowicie pożegnał pampersa. marcel ma 2,5 i nie chce o tym słyszeć 12 camea Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 04-11-2009 09:50. Posty: 564 26 marca 2011 07:58 | ID: 468677 Ja również jestem zwolennikiem słuchania dziecka i jego potrzeb. Staś od 2 m-cy siada na nocnik przed wieczornym kąpaniem (z reguły kończy się to po 15 sekundach, gdy zagląda do niego, stwierdza, że "nie ma", po czym odstawia na miejsce :) choć zdarza mu się zrobić, co potrzeba - wtedy z wielką fascynacją spuszczamy wodę w toalecie), w ciągu dnia jeszcze tego nie kontroluje, ani nie wykazuje zainteresowania nocnikiem. Ma półtora roku, więc obserwuję i czekam, że ten moment za chwilę się pojawi. Odpowiadając na temat wątku - znałam dzieci, które korzystały z pampersów do 5 i 6 roku życia. Nie uważam, żeby to było dla nich korzystne, chociażby ze względów społecznych (chłopcy chodzili już wtedy do przedszkola). 13 monaaa71 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46. Posty: 28735 26 marca 2011 08:04 | ID: 468682 camea (2011-03-26 07:58:45) Ja również jestem zwolennikiem słuchania dziecka i jego potrzeb. Staś od 2 m-cy siada na nocnik przed wieczornym kąpaniem (z reguły kończy się to po 15 sekundach, gdy zagląda do niego, stwierdza, że "nie ma", po czym odstawia na miejsce :) choć zdarza mu się zrobić, co potrzeba - wtedy z wielką fascynacją spuszczamy wodę w toalecie), w ciągu dnia jeszcze tego nie kontroluje, ani nie wykazuje zainteresowania nocnikiem. Ma półtora roku, więc obserwuję i czekam, że ten moment za chwilę się pojawi. Odpowiadając na temat wątku - znałam dzieci, które korzystały z pampersów do 5 i 6 roku życia. Nie uważam, żeby to było dla nich korzystne, chociażby ze względów społecznych (chłopcy chodzili już wtedy do przedszkola). nie no 5-6 lat to przesada,coś nienormalnego 14 isia8410 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 11-03-2011 15:09. Posty: 426 26 marca 2011 09:45 | ID: 468730 Moja córcia miesiąc przed ukończeniem drugiego roku życia zaczęła sama się prosić, że chce sikać jak dorośli na sedes. Tak więc nawet nie korzystaliśmy z nocnika. 15 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 26 marca 2011 10:03 | ID: 468745 asiawojtek karolcia (2011-03-25 21:09:06) Wiem tylko mi chodzi o odpowiedz na pytanie jaka jest górna granica korzystania z nocnika a nie w jakim wieku Nasze familiowe dzieci zaczeły wołac na nocnik. 16 asiawojtekkarolcia Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 08-11-2010 23:11. Posty: 16694 26 marca 2011 10:06 | ID: 468747 alanml (2011-03-26 10:03:34) asiawojtek karolcia (2011-03-25 21:09:06) Wiem tylko mi chodzi o odpowiedz na pytanie jaka jest górna granica korzystania z nocnika a nie w jakim wieku Nasze familiowe dzieci zaczeły wołac na nocnik. ale wszyscy i tak odpowiadają kiedy ich dzieci zaczęły wołać Ala 17 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 26 marca 2011 10:25 | ID: 468756 asiawojtek karolcia (2011-03-26 10:06:33) alanml (2011-03-26 10:03:34) asiawojtek karolcia (2011-03-25 21:09:06) Wiem tylko mi chodzi o odpowiedz na pytanie jaka jest górna granica korzystania z nocnika a nie w jakim wieku Nasze familiowe dzieci zaczeły wołac na nocnik. ale wszyscy i tak odpowiadają kiedy ich dzieci zaczęły wołać Ala Wiem. No cóż... Wątków nt. odpieluszania dzieci było mnóstwo a mi chodzi o teorię. 18 asiawojtekkarolcia Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 08-11-2010 23:11. Posty: 16694 26 marca 2011 11:08 | ID: 468789 alanml (2011-03-26 10:25:18) asiawojtek karolcia (2011-03-26 10:06:33) alanml (2011-03-26 10:03:34) asiawojtek karolcia (2011-03-25 21:09:06) Wiem tylko mi chodzi o odpowiedz na pytanie jaka jest górna granica korzystania z nocnika a nie w jakim wieku Nasze familiowe dzieci zaczeły wołac na nocnik. ale wszyscy i tak odpowiadają kiedy ich dzieci zaczęły wołać Ala Wiem. No cóż... Wątków nt. odpieluszania dzieci było mnóstwo a mi chodzi o teorię. o, rozumiem. 26 marca 2011 11:16 | ID: 468795 Julka pozegnała sie z pieluszką po 2. urodzinach, a na noc, kiedy miała 2 latka i parę miesiecy. Jak dla mnie 3 lata to górna granica - przynajmniej na dzień. 20 das Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 25-06-2009 12:16. Posty: 10 9 listopada 2012 19:26 | ID: 860214 witam. a my mamy problem z odwyczajeniem. Corka ma juz 2 latka i 9 mcy. na poczatku kiedy miala 11 mcy zaczela robic siku do nocnika, byly brawa,niesttey czesto wyjezdzalismy i bylo niemozliwoscia zostawiania dziecka bez pampersa. drugie podejscie koniec lipca 2012- poczatki byly swietne, ale po tyg. znow wyjazd- to do rodzicow, do tesciow, gdzie byly dywany i wiadomo dziecko nie panuje jeszcze nad swoimi odruchami, wiec strach byl ja zostawiac bez pampersa. jedyne co robilam to tlumaczylm jej zakladajac pampersa ze tu sa dywany i w domku musi byc w pampersie, a na podworku zdejmowlam. pozniej doszly moje problemy ze zdrowiem, osobiste w malzenstwie i szczerze mowiac, nie mialam sil na systematyczne parcie na pieluche, zrobilam przeerwe, a zauwazylam ze dla corki zaczal byc stresem siadanie na nocnik, bo prawde mowiac, przez moje nerwy( bylam z tym sama,maz w pracy, ja nie pracuje wychowujac dziecko, dlaeko od rodziny.) to moglo sie wszystko dziac w tym osttanim etapie. teraz chodzi w pampersach , a ja nie wiem juz jak postepowac. ona tak jakby w zaparte, wszytsko robi zeby nie sikac do nocnika, chco zdarzaja sie male sukcesy, ale mala szybko ucieka, a jak zrobi kupe w pampersa to mowi ze bedzie z nia chodzila. ja juz nie wiem czy co robic! jak znow zaczac i kiedy?;( . 114 340 224 27 209 429 329 243

10 latek nosi pampersy